Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2025

Nareszcie koniec

Jeśli cokolwiek cieszy mnie w tej kampanii wyborczej, to chyba jedynie to, że dobiega ona wreszcie końca. Już w niedzielę przekonamy się, jak złego prezydenta będziemy mieli przez najbliższe minimum pięć lat. Bo dobrego wyboru nie ma; zarówno Magdalena Biejat, jak też Adrian Zandberg odpadli w pierwszej turze. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki są reprezentantami polskich i światowych koncernów i korporacji, marionetkami USA, a w przypadku Nawrockiego (choć jego konkurent jedynie pozornie jest pod tym względem lepszy) także Kościoła katolickiego. Czy wygra ten, czy tamten, korzystając z prezydenckich uprawnień, utrzymywali będą obecne polskie patologie: wszechobecny wyzysk, zaszczuwanie obywateli (zwłaszcza gorzej sytuowanych materialnie czy śmiertelnie chorych), prawną dyskryminację mniejszości (w szczególności seksualnych), zbrodnicze działania wobec uchodźców, nazistowskie zalegalizowane bezprawie antyaborcyjne i wiele innych. Trzaskowski ma nad Nawrockim tę jedną przewagę, iż lepi...

Przykład z Kerali

Kerala jest jednym ze stanów w Indiach. Znajduje się w południowo-zachodnim regionie tego państwa i jest najgęściej zaludnioną jego częścią; mieszka tam trzydzieści trzy miliony osób. Na tle coraz bardziej faszyzujących się pod rządami Modiego Indii jest też najbardziej demokratyczna, od lat bowiem rządzi tam lewica, konkretnie Komunistyczna Partia Indii (Marksistowska) wraz z Lewicowym Frontem Demokratycznym. Rządy te sprawiają, że Kerala pozostaje wyjątkowa pod jeszcze jednym względem – skutecznej walki ze skrajną nędzą mianowicie. Ogólnie, w Indiach stanowi ona gigantyczny problem. Wprawdzie od pewnego czasu ludność tego kraju się bogaci, lecz dalece nierównomiernie, co oznacza, że szybko rosną majątki kapitalistów czy ludności wielkomiejskiej, podczas gdy na wsiach bądź w ogromnych slumsach skrajne ubóstwo króluje nieodmiennie. Przyczyny są liczne; wymienić tu można dziki kapitalizm z jednej strony (sprzyjający oczywiście nielicznym), z drugiej natomiast tradycyjne – jedynie for...

Dziewczynka w ogniu

Internet obiegł filmik ze Strefy Gazy, przedstawiający dziewczynkę usiłującą wydostać się z płonącego wskutek izraelskiego bombardowania budynku. Większość jej najbliższych zginęła w tymże pożarze. Jest to kolejny tragiczny symbol izraelskiej okupacji Palestyny, a zwłaszcza ludobójstwa trwającego od października 2023 roku, które pochłonęło już – wedle oficjalnych, prawdopodobnie zaniżonych danych – blisko 60 tys. osób; realnie może ich być nawet kilka razy więcej. U jej początków szok (w każdym razie, u ludzi świadomych i tych, którzy chcieli się dowiedzieć, co tam NAPRAWDĘ się dzieje) wywoływały zdjęcia palestyńskich rodziców, którzy nieśli w reklamówkach… szczątki własnych dzieci. Później były buldożery miażdżące ludzi. Zwierzęta, w tym psy, jedzące ludzkie zwłoki. Wszechobecne ruiny. Świadectwa masakr w szpitalach. Ludzie – w tym dzieci – bez kończyn, ludzie wychudzeni do granic możliwości (obecnie w Strefie Gazy, praktycznie odciętej od pomocy humanitarnej przez okupanta, kilkan...

Zero nadziei powyborczych

Jak wiemy, w najbliższą niedzielę druga tura wyborów prezydenckich. Zmierzą się w niej: Karol Nawrocki – PiS-owski sutener, gangster, bramkarz, kibol, fanatyk religijny i jawny faszysta – oraz Rafał Trzaskowski – rzekomy demokrata, a w realu przeciwnik praw człowieka (prawa do azylu na przykład), który nie brzydzi się faszyzmem, zmuszaniem kobiet do rodzenia dzieci z gwałtu, przemocą wobec dzieci i prześladowaniem osób LGBT+ (gdy się tym wszystkim brzydził, nie wypiłby piwa z Mentzenem, ani nawet by z nim nie rozmawiał). Jasne, Rafał Trzaskowski jako osoba prezentuje zdecydowanie wyższy poziom cywilizacyjny od rywala, ale za oboma stoi ten sam polityczny układ, czyli klerykalna prawica postsolidarnościowa, pozornie podzielona na PO i PiS, coraz mocniej przechylona w brunatną stronę. Nie tylko jednak to sprawia, że z niedzielnymi wyborami trudno wiązać nadzieję na lepszą Polskę. Niezależnie od tego, kto wygra, (k)raj nad Wisłą się nie zmieni… chyba, że na gorsze. Nadal popełniana b...

Hasło niepodległości i pokoju

Premier Izraela, niejaki Binjamin Netanjahu (polskiego zresztą pochodzenia, co reszcie Polaków nie przynosi zaszczytu), stwierdził, że hasło WOLNA PALESTYNA! jest współczesnym odpowiednikiem HEIL HITLER! Oczywiście jest to kompletna bzdura, innymi słowy – faszystowska, syjonistyczna propaganda. Palestyńczycy, w odróżnieniu od szurniętego austriackiego malarza, nie chcą zabijać Żydów. Wiem, ponieważ znam przedstawicieli tej nacji. Nawet Hamas, organizacja wszak radykalna, w swoich dokumentach stanowczo odcina się od antysemityzmu. Uwolnienie Palestyny spod izraelskiej okupacji wcale nie będzie też oznaczało nowego Holocaustu Żydów (o ile oczywiście izraelscy kolonizatorzy są Żydami, bo wcale to takie pewne nie jest). Część ludności kolonizacyjnej wróci do swoich ojczyzn, część zostanie w Palestynie, w pokojowych relacjach z arabskimi sąsiadami. Jasne, łatwe to zdecydowanie nie będzie, ale szansy na takie rozwiązanie zdecydowanie nie należy przekreślać. No właśnie, wyzwolenie spod o...

Szybka i zabójcza

Fast fashion (z angielskiego – szybka moda) to współczesny trend w przemyśle odzieżowym, uskuteczniany przez największe koncerny produkujące ubrania. Na czym on polega, mówi sama nazwa. Kolejne nowości wprowadzane są na rynek jedna po drugiej, nie co sezon, lecz wiele razy w ciągu… no właśnie, nie tyle nawet roku, ile miesiąca. Trafiają do sklepów (np. w galeriach handlowych) na całym świecie, gdzie dostępne są nieraz w naprawdę niskich cenach. Te oczywiście nie biorą się znikąd, o czym będzie za chwilę. Ubrania takie lansowane są z pomocą intensywnego marketingu, w czym udział mają reklamy we wszystkich mediach, jak i i internetowi influencerzy, którzy pokazują, jak to zamawiają nowe ciuchy, otwierają paczki z nimi, a potem je wkładają (ciuchy, nie paczki). Po to oczywiście, aby każda oglądająca osoba chciała mieć taką koszulkę, spodnie, bluzę, kurtkę czy co tam jeszcze i wydała na nie krwawicę. Oczywiście influencerzy mają modelowy ubiór z danej kolekcji, który kosztuje krocie, al...

A może edukacja?

Od minionej niedzieli różni analitycy (mniej lub bardziej poważni) tudzież publicyści zastanawiają się nad wyborczym sukcesem skrajnej prawicy (tzn. jawnie skrajnej, bo w Polsce i ta rzekomo umiarkowana tak naprawdę parkuje tuż przy faszyzmie), zwłaszcza wśród młodych osób wyborczych. To prawda, wiele spośród nich zagłosowało na takiego chociażby Mentzena, przy czym jest i pozytyw – dużą popularnością wśród owej grupy wiekowej cieszył się też Adrian Zandberg. Cóż, przyczyn powodzenia skrajnej prawicy wśród młodych jest wiele. Wymienić tu można przykładowo rosnącą niestabilność bytową, która rodzi tęsknotę – rzecz jasna mylnie ulokowaną – za rządami silnej ręki, czy też uczucie zawodu politykami z głównego nurtu. Uważam jednak, iż bardzo ważnym czynnikiem oddawania głosów na Mentzena, Brauna, Nawrockiego czy im podobne indywidua jest nieświadomość oraz niewiedza. Innymi słowy, braki w edukacji. A za te winę ponosi system szkolnictwa. W szkołach polskich brakuje przecież rzetelnej e...

Zmasowana rzeź

Demokratycznie nastawione osoby obywatelskie i liczni analitycy martwią się wynikami niedzielnych wyborów prezydenckich w Polsce (i słusznie, bo jest czym się martwić), a tymczasem… W Gazie żywcem płoną dzieci i dorośli płci obojga. Izraelskie bomby spadają na namioty uchodźców (z budynków mieszkalnych niewiele zostało), ostrzeliwane są szpitale (czy raczej pozostałości po nich), żołdacy mordują, kogo popadnie. Dziennie ginie od kilkudziesięciu do grubo ponad stu osób, często w przerażający sposób. Kto nie zostanie rozstrzelany, zbombardowany, spalony, zmiażdżony buldożerem, rozerwany na strzępy przez specjalnie w tym celu szkolone psy, ani nie umrze pod gruzami, ten ryzykuje śmierć głodową. Strefa Gazy została bowiem odcięta od żywności, wody, elektryczności oraz, co najgorsze, pomocy humanitarnej. Tę ostatnią, w jakimś zakresie, drogą lotniczą dostarczyli ostatnio Chińczycy, lecz to kropla w morzu potrzeb. Izraelski sąd niby stwierdził, że należy znieść blokadę… lecz czy rządzący f...

Triumf brunatnych

Przyznam, że jeśli coś zaskoczyło mnie w wynikach wczorajszej pierwszej tury wyborów prezydenckich, to (zdecydowanie zbyt) wysokie poparcie dla hitlerowca, fanatyka religijnego i terrorysty antyaborcyjnego o nazwie Grzegorz Braun. Za to fakt, że skrajnie prawicowi kandydaci – Nawrocki, Mentzen i właśnie Braun – zebrali łącznie ponad pięćdziesiąt procent głosów, za zaskakujący już nie uważam. Za przerażający, owszem. Nie dziwi odpływ elektoratu od Rafała Trzaskowskiego. Zaparkował zbyt blisko faszyzmu (poparcie dla zawieszenia prawa do azylu, szczucie na Ukraińców, ostatnio homofobia, tolerancja dla terroryzmu antyaborcyjnego), do czego doszły antyspołeczne działania, takie jak prywatyzacja budynków komunalnych w Warszawie; więcej o tym w dalszej części tekstu. Lewica pewnie uzyskałaby wyższe poparcie, gdyby miała jedną osobę kandydującą zamiast trzech; no, ale to wina przywódców. Ogólnie, cieszę się z każdego głosu oddanego czy to na Magdalenę Biejat, czy to na Adriana Zandberga, cz...

Powody głosowania

W najbliższą niedzielę (o ile oczywiście dożyję) wybiorę się na wybory i oddam głos – ważny. Tak, jak to czynię zawsze od chwili uzyskania pełnoletności. W tym roku, jak zwykle w przypadku pierwszej tury wyborów prezydenckich, głosował będę za programem, a jeszcze ściślej rzecz ujmując, za stojącymi za nim wartościami. Za propozycjami dla Polski, które są najbliższe wizji kraju, w jakim chciałbym żyć. Toteż pójdę na wybory i oddam głos, ponieważ nie chcę mieszkać w państwie, które popełnia masową zbrodnię na granicy z Białorusią. W którym zwłoki uchodźców usiłujących ratować swoje życie wyławiane są z rzek lub znajdowane w lasach, a ci, którym uda się przeżyć, pakowani są do obozów koncentracyjnych. W państwie, gdzie osoby niosące pomoc uchodźcom są sądzone, bo humanitaryzm jest karany. A politycy zawieszają prawa człowieka. Pójdę na wybory i oddam głos, bo nie chcę, aby moje podatki szły na jeden z największych i najbogatszych związków wyznaniowych, który aktywnie głosi nietole...

Szantaż niedemokratyczny

Wśród elektoratu Rafała Trzaskowskiego coraz częściej pojawiają się (wystarczy zajrzeć chociażby na Facebooka) apele do osób wyborczych innych kandydatów, zwłaszcza Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga, o oddawanie głosów na prezydenta Warszawy już w pierwszej turze wyborów, tak, aby uzyskał pięćdziesiąt jeden procent poparcia. Jest to głupie, szkodliwe (w tym dla samego Trzaskowskiego) i antydemokratyczne. Zacznijmy od tego, że pan Trzaskowski w zasadzie nic nie robi, aby przekonać do siebie lewicowy elektorat. Przeciwnie. Jest zwolennikiem dzikiego kapitalizmu, czyli gospodarczo z szeroką pojętą lewicą absulutnie mu nie po drodze. Wspomagał poprzednią prezydentkę stolicy w dzikiej reprywatyzacji mieszkań, co stanowiło tragedię dla wielu ludzi i było po prostu zbrodnią, na której pasły się mafie. Obecnie prywatyzuje lokale komunalne, a na działaczy lokatorskich nasyła straż miejską. Jego ochroniarze na wiecach wyborczych brutalnie traktują ludzi, którzy chcą zadać panu Trzaskowsk...

Zaszczuty człowiek

Jak się czuje człowiek, którego patologie dzikiego kapitalizmu – na czele z bezpłatnymi stażami i umowami śmieciowymi oraz długotrwałym bezrobociem – doprowadziły do depresji? Którego administracja mieszkaniowa zaszczuła prawie na śmierć (zresztą wszystko przed nią, bo nie ustaje w wysiłkach) przy pomocy państwowego aparatu terroru? Którego nie-rządy PiS-u doprowadziły do próby samobójczej (niestety nieudanej) i pozbawiły szczęścia? Ano, tak: Zaszczuty ów człowiek ma psa i jest to JEDYNY POWÓD, dla którego ma w ogóle siłę wstać rano i zdobyć się na jakąkolwiek aktywność. Do kategorii aktywności wliczane jest także leczenie depresji; bez terapii śmierć nastąpiłaby już dawno. Tak, choroba ta wycieńcza nie tylko psychikę, ale też organizm; dotknięty nią człowiek dosłownie nie ma na nic siły, wykonanie nawet relatywnie prostych czynności zdaje się nieraz przekraczać możliwości fizyczne. I często rzeczywiście je przekracza. Zaszczuty ów człowiek ma też pracę. Z płacą bywa różnie – niek...

Jak zabija system

Jako że znów moje zdrowie psychiczne i życie są zagrożone, o czym pisałem wczoraj, szukałem informacji na temat samobójstw. I znalazłem taki oto, prosty, lecz bardzo merytoryczny (co potwierdzam również na bazie własnego doświadczenia) tekst: https://isp.policja.pl/isp/infolinia-psychologicz/27,dok.html . Jak sądzę, jest on przeznaczony głównie dla policjantów, aby mogli udzielać pomocy podczas interwencji w razie prób samobójczych, niemniej informacje w nim zawarte są naprawdę rzetelne i bazujące na wiedzy psychologicznej. Nie będę go tutaj całego omawiał, skupię się na wymienionych w owej analizie czynnikach ryzyka popełnienia samobójstwa. Są to: 1) strata kogoś bliskiego na skutek śmierci, rozwodu, separacji; 2) przeżywanie poważnych problemów osobistych i zawodowych; 3) nadużywanie alkoholu lub picie ryzykowne; 4) doznanie fizycznego i/lub psychicznego urazu; 5) przewlekła, nieuleczalna choroba; 6) trudności finansowe, pogorszenie warunków socjalnych; 7) nieutrzymywanie k...

Usiłują mnie zabić

Facebook usunął posta na ten temat (na szczęście niektórzy znajomi zdążyli go przeczytać i skontaktowali się ze mną), toteż piszę o tym tutaj. Administracja Domów Mieszkalnych sp. z o.o. w Chełmku nie tylko okrada mnie, naliczając niewspółmierne do zużycia rachunki za ogrzewanie, ale też, korzystając z faktu, że jestem osobą zmagającą się z depresją, dąży do wywołania u mnie załamania psychicznego i popełnienia samobójstwa (do czego w listopadzie 2024 r. było bardzo blisko). Spółka ta, wiedząc o mojej śmiertelnej chorobie, znęca się nade mną psychicznie, stosując szantaże prawne i usiłując sądownie wymusić na mnie spłatę źle naliczonej kwoty – niemożliwą z powodu obecnej złej sytuacji majątkowej. Mowa zatem o próbie pozbawienia mnie środków utrzymania, czyli zagłodzenia; ich utrata wskutek PiS-owskiej inflacji trzy lata temu doprowadziła mnie do próby samobójczej. W związku z tym zapowiadam, że jeśli ADM mnie do tego zmusi, w ciągu najbliższych kilku dni popełnię samobójstwo na o...

Nowy papież

No i stało się. Konklawe poszło szybko, nowy papież został wybrany. Jest nim Amerykanin, pochodzący z Chicago Robert Francis Prevost. Przybrał imię Leona XIV. Urodził się w 1955 roku i jest augustianinem. W swoim życiu i karierze duchownej działał nie tylko w USA; wiele lat spędził w Peru jako misjonarz i wykładowca. Podobnie więc jak Franciszek, związany jest mocno z Ameryką Południową, mimo iż pochodzi z Północnej. Przemawia za nim wykształcenie oraz poliglotyzm. Jakim papieżem okaże się Leon XIV, oczywiście czas pokaże. Z mojej perspektywy… cóż, większego znaczenie to nie ma; mógłbym rzec: nie mój cyrk, więc i małpy nie moje. Z drugiej strony, papież pozostaje przywódcą dużego związku wyznaniowego, w Polsce wciąż jeszcze zrzeszającego zdecydowaną większość społeczeństwa i (zdecydowanie zbyt, a co gorsza, po złej stronie) zaangażowanego politycznie, toteż warto rzeczy całej poświęcić trochę uwagi. Ogólnie, wedle kościelnych źródeł, Prevost uchodzi za umiarkowanego. Z jednej st...

Polska we krwi

Wczoraj na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego doszło do zarazem zbrodni i tragedii. Dwudziestodwuletni mężczyzna – Polak, wbrew informacjom, jakie z początku szerzyły środowiska prawicowe – porąbał siekierą, między innymi pozbawiając ją głowy, portierkę. Ciężko też zranił jednego z usiłujących obezwładnić go ochroniarzy. Z tej przyczyny na UW wprowadzono dziś żałobę. Motywy sprawcy, ujętego przez policję, pozostają na razie nieznane. Niedawno pacjent zamordował lekarza. Inny, w innym mieście, rzucił się na lekarkę. Pobito pielęgniarkę. Do ataków na ratowników medycznych dochodzi często. Czy jest to efekt szczucia i polaryzowania społeczeństwa, uskutecznianych przez polską prawicę, zwłaszcza skrajną (na przykład zamachy Brauna i jego zwolenników na środowisko lekarskie)? Nie wiadomo. Ale możliwości takiej nie można wykluczyć. Prawicowi bowiem politycy, poza ewentualnie Szymonem Hołownią, budują swoje działania na nastawianiu jednych ludzi przeciwko innym. Osoby heteronormatywne ...

Rydwany Gideona

Tak się nazywa – od jednego kolesia z mitologii biblijnej – nazwa podjętej właśnie izraelskiej operacji wojskowej przeciwko Palestynie, a konkretnie Strefie Gazy… czyli dalszego aktu trwającego od osiemnastu miesięcy ludobójstwa. Dotykającego zresztą nie tylko Palestyny, Izraelskie wojska bombardują przecież także Damaszek, do spółki z amerykańskim lotnictwem szerzą śmierć i zniszczenie w Jemenie, a nie tak dawno atakowały Liban. Teraz zaś… No właśnie. Rydwany Gideona mają być potężną akcją – zmobilizowano tysiące rezerwistów – ataku na zrujnowaną Strefę Gazy, zniszczenia jej do końca, trwałej okupacji i utworzenia tam ogrodzonego drutem kolczastym obozu koncentracyjnego, znaczy, jeszcze gorszego niż dotychczas. Brzmi to jak scenariusz jakiegoś przerażającego thrillera politycznego, lecz jest to stuprocentowa prawda. W Strefie Gazy od października 2023 roku izraelscy faszystowscy terroryści zamordowali ponad sześćdziesiąt tysięcy osób… co najmniej, bo są i dane mówiące o kilkuset ...

Wyłudzacz mieszkań

Pan Jerzy z Gdańska żył w skrajnej nędzy. Jego źródłem utrzymania były nad wyraz skromne świadczenia plus paczki żywnościowe, przeto nie ma się co dziwić, że opiekunka z pomocy społecznej musiała (a raczej, jak przypuszczam, wykazała na tyle dobrej woli) płacić mu z własnych pieniędzy rachunki za prąd… a starszy pan, do tego z niepełnosprawnością, wszystko w mieszkaniu miał elektryczne. Jednakże jego sytuacja bytowa wcale nie powinna przedstawiać się aż tak tragicznie. W zamian bowiem za opiekę przekazał swoje mieszkanie Karolowi Nawrockiemu i jego żonie. Tak, PiS-owskiemu kandydatowi na prezydenta. Tyle, że opieki nie było. Po podpisaniu stosownych dokumentów, czyli przejęciu na własność lokalu pana Jerzego, Nawrocki nigdy więcej się tam nie pojawił, nikogo też nie przysłał do pomocy starszemu, schorowanemu człowiekowi. Innymi słowy, mieszkanie zostało wyłudzone. Sprawę wykrył jeden z portali informacyjnych, a teraz media trąbią o tym na okrągło. I dobrze. W sztabie Bezprawia I N...

Egzamin… ale czego?

Zaczęły się matury; dziś młodzież ze szkół średnich zdaje język polski. Wszystkim Maturzystkom i Maturzystom życzę oczywiście powodzenia. I pamiętajcie, że wcale nie jest to najtrudniejszy egzamin w Waszym życiu, ani nawet najważniejszy. Serio. Matura zwana jest tradycyjnie „egzaminem dojrzałości”. I kiedyś tak rzeczywiście było. W czasach, gdy edukacja wcale nie była powszechna, a analfabetyzm stanowił w Polsce ponurą normę, zdanie tego egzaminu faktycznie nobilitowało, nawet, jeśli potem nie poszło się na studia (co aż do epoki PRL-u było niesłychanie trudne dla większości społeczeństwa, głównie ze względów finansowych). Osoba, która zdała maturę, legitymowała się naprawdę wysokim, jak na ówczesne warunki, poziomem wiedzy, i rzeczywiście można było powiedzieć, że wkraczała w wiek dojrzały. Mało tego, trafiali się wybitni ludzie, którzy matury z różnych przyczyn nie zdali, np. Tadeusz Dołęga-Mostowicz czy Stefan Żeromski. Ja swoją maturę zdawałem w 2006 roku i przyznam szczerze, ...