Jak PiS dzieciom nie chce pomóc

Niemiłościwie nam panujące Bezprawie i Niesprawiedliwość bardzo mocno obcina środki budżetowe na publiczną służbę zdrowia. Stracą między innymi: onkologia (zgonów na nowotwory zatem przybędzie), psychiatria (w tym dziecięca, o czym za chwilę), ratownictwo medyczne i inne dziedziny, mniej będzie też kasy na badania nad nowymi lekami i refundację tych, które już znajdują się w obiegu rynkowym (czyli więcej zabulimy w aptece, za niektóre przynajmniej specyfiki).

Mówiąc krótko, ucierpią pacjenci… czyli potencjalnie my wszyscy, bo każdy z nas choruje.

Senat głosował nad poprawkami do budżetu i uchwalił zwiększenie środków na służbę zdrowia (prawdopodobnie Sejm odrzuci te poprawki, ale to pieśń przyszłości, jakkolwiek niedalekiej). Jednakowoż wszyscy PiS-owscy senatorowie – w tym, co nad wyraz smutne i haniebne, lekarze należący do owego grona! – głosowali PRZECIWKO przyznaniu większych pieniędzy psychiatrii dziecięcej. Wzbudziło to szeroki, oczywiście negatywy odzew w internecie oraz innych mediach, ponieważ dziedzina owa jest od lat na tyle mocno niedofinansowana, że w zasadzie upada. Zamykane są kolejne oddziały szpitalne, brakuje lekarzy, leków, sprzętu… Co ważne, tragiczną ową sytuację podkreślano już wielokrotnie, jeszcze przed pandemią koronawirusa. PiS-owcy, mimo iż rządzą, czy raczej nie-rządzą od pięciu lat, nie zrobili z tym fantem nic.

Tymczasem, stan zdrowia psychicznego polskich dzieci i młodzieży coraz bardziej się pogarsza (parę ładnych razy o tym pisałem). Szybko przybywa chociażby prób samobójczych, co przerażające, podejmowanych przez coraz młodsze osoby. Przyczyn jest wiele: życie w kapitalizmie (bieda dotykająca rodziny, brak czasu przepracowanych rodziców dla dzieci), eurosieroctwo, przemęczenie (coraz większe wymagania stawiane przez szkolnictwo, a często i przez własnych rodziców), przemoc w szkołach (powód samobójstw dzieci i młodzieży LGBT chociażby)… Prawdopodobnie w grę wchodzi też deforma Zalewskiej, bo przyrost liczby prób samobójczych dziwnie skorelował się z nią czasowo. Te dzieciaki, co nie próbują odebrać sobie życia, też mają się coraz gorzej pod względem psychicznym.

Pełnych danych za ubiegły rok jeszcze nie ma, ale już wiadomo, że w okresie pierwszego, wiosennego lockdownu, stan zdrowia psychicznego około 30 proc. nieletnich Polek i Polaków mocno się pogorszył. Wpłynęła na to oczywiście izolacja, brak kontaktu (innego niż wirtualny) z przyjaciółmi, strach o jutro, poczucie niepewności… czyli te wszystkie czynniki, które waliły również w dorosłych, przy czym dzieci i młodzież odczuwają je, o ile się nie mylę, znacznie boleśniej. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, wpierająca młodych ludzi przeżywających problemy psychologiczne, zarejestrowała w 2020 roku o ponad 40 proc. więcej próśb o pomoc niż w latach ubiegłych.

Innymi słowy, było bardzo źle, a teraz robi się tragicznie. Psychiatria dziecięca staje się coraz bardziej potrzebną dziedziną medycyny, dlatego MUSI zostać dofinansowana i zreformowana, by mogła funkcjonować prawidłowo, niosąc pomoc coraz większej liczbie potrzebujących. W przeciwnym wypadku przybędzie ofiar śmiertelnych. Patrząc na sprawę z tego punktu widzenia, niezwiększanie nakładów na psychiatrię dziecięcą lub przeciwdziałanie temu – poprzez chociażby takie głosowanie w Senacie, jakie odstawili PiS-owcy – jest ni mniej, ni więcej, a zbrodnią. Morderstwem, i to masowym. Przypomnę tu, że depresja, jedna z najczęściej występujących chorób psychicznych, dotykająca, o zgrozo, coraz młodszych pokoleń, jest śmiertelna; stanowi drugą w skali świata przyczynę zgonów po schorzeniach układu krążenia. Jej leczenie wymaga specjalistycznych terapii, a żeby te się odbywały, musi działać psychiatria dziecięca. Zwiększenie nakładów budżetowych na nią jest nad wyraz potrzebne we współczesnym świecie, w epoce, kiedy coraz więcej czynników zagraża zdrowiu psychicznego młodych – coraz młodszych! – osób.

No, ale co to PiS-owców obchodzi? Jako bogobojni katolicy, troszczą się o płody, nazywane „dziećmi nienarodzonymi”. Te narodzone zupełnie ich nie interesują.

PS. Jutro lub w poniedziałek notki może nie być (znów załatwianie spraw biurokratycznych), za co z góry serdecznie przepraszam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor