Dla młodych

Przeciwnicy Bezprawia i Niesprawiedliwości będący zwolennikami Koalicji Obywatelskiej, ze szczególnym uwzględnieniem PO, jarają się powrotem Donalda Tuska na polską scenę polityczną. Pozostali przeciwnicy PiS-u starają się patrzeć na ów powrót z większym dystansem, dostrzegać zarówno jego wady, jak też zalety. W każdym razie, wygląda na to, że opozycję – i tę prawdziwą, czyli Lewicę, i tę pozorną, udawaną, czyli całą resztę – czeka jeśli nie reorganizacja, to przynajmniej konieczność opracowania nowej strategii działania lub znaczącej modyfikacji dotychczasowej.

Wielu komentatorów twierdzi, że opozycja musi się zjednoczyć, bo inaczej z PiS-em nie wygra. Cóż, pewna współpraca, typu popieranie jednego kandydata w wyborach samorządowych (jak to było w Rzeszowie) faktycznie wydaje się słuszna, ale już wspólną listę stworzyć będzie trudno z powodu różnic programowych chociażby…

No właśnie, program. Od dawna wielu mądrych ludzi twierdzi, że opozycja przegrywała będzie z PiS-em, jeśli nie zaproponuje wyborcom atrakcyjnej wizji Polski po odsunięciu od władzy tej mafii/sekty – czyli po prostu, jeżeli nie będzie miała dobrego programu. Moim zdaniem, jest on jeszcze istotniejszym warunkiem zwycięstwa niż ewentualne zjednoczenie. Dlaczego? Ano, z prostej przyczyny: żeby zachęcić wyborców do głosowania na opozycję, muszą oni mieć NA CO głosować, czyli zwyczajnie wiedzieć, co dana partia ma do zaoferowania.

Musi być to oferta skierowana nie tylko do wąskiej grupki najbogatszej burżuazji (kapitalistów – tym nie należy nic oferować, lecz zwalczać ich jako klasę pasożytniczo-wyzyskującą), ale w możliwie najszerszym zakresie uwzględniająca interesy oraz potrzeby całego społeczeństwa: poszczególnych klas, warstw, płci oraz innych grup, w tym wiekowych. Dalej, musi to być program nie tylko doraźny, lecz napisany z myślą o rozwoju Polski w dłuższej perspektywie czasowej. A to oznacza, iż konieczne jest zawarcie w nim elementów dla młodych wyborców: dzisiejszych nastolatków (wkrótce uzyskają prawa wyborcze, toteż bardzo istotne jest ich uwzględnienie jako potencjalnego elektoratu), osób między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia, jak i tych przed czterdziestką.

Cel owego programu winien być dwojaki: zachęcić młodych do samego pójścia na wyborcy (zainteresować ich polityką, uzmysłowić, że ma ona wpływ na ich życie, toteż powinni korzystać z czynnego prawa wyborczego) oraz zachęcić do głosowania na opozycję – najlepiej oczywiście realną, czyli Lewicę.

Aby oba te zamierzenia osiągnąć, w programie takim muszą się znaleźć rozwiązania problemów nurtujących młode generacje – osoby, jakie dopiero się uczą, acz już wkrótce wejdą na rynek pracy, jak i te, co edukację zakończyły i teraz zmagają się z patologiami rodzimego rynku pracy oraz ogólnie z życiem w warunkach nieludzkiego systemu kapitalistycznego w jego barbarzyńskiej, neoliberalnej wersji.

Tak zatem, trzeba, aby opozycja zaprezentowała wizję nowoczesnego, postępowego szkolnictwa wszystkich szczebli. Musi ono być ogólnodostępne (np. darmowe żłobki i przedszkola), świeckie, posługujące się nowoczesnymi metodami nauczania, ukierunkowane na zachęcanie do zdobywania/poszerzania wiedzy i czytania, przygotowujące do radzenia sobie z wyzwaniami współczesnego świata, uczące samodzielnego, krytycznego myślenia oraz współpracy, itd. Nie wolno też zapominać o rzetelnej edukacji seksualnej.

Dalej, w programie owym powinny się znaleźć rozwiązania patologii, z jakimi młoda generacja zmaga się, jeśli chodzi o byt. Czyli stabilna praca, przede wszystkim na tyle dobrze płatna, by można się było za nią utrzymać i nie mieć dylematu, czy będzie człowieka stać na założenie rodziny (mówiąc krótko, KONIEC z bezpłatnymi stażami i śmieciówkami!), zintegrowana z dobrą polityką mieszkaniową – tanie lokale na wynajem, budowane przez państwo, to konieczność; bez nich młodzi nie staną na nogi, a o dzietności będzie można zapomnieć. W ogóle propozycje z zakresu polityki społecznej są niezbędne; ludzie w każdym wieku wiedzieć muszą, iż w razie problemów państwo nie zostaw ich samych. „Niech siostra znajdzie lepszą pracę i weźmie kredyt” po prostu nie przejdzie. Bezwzględnie konieczne będzie zawarcie w ofercie programowej łatwego dostępu do bezpłatnej służby zdrowia i administracji publicznej, nie zaszkodzi też postulat wprowadzenia darmowej lub przynajmniej taniej komunikacji publicznej.

Ważna jest równość małżeńska – ludzie muszą mieć prawo do zawierania dowolnego typu związków i adopcji dzieci, niezależnie od orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej. Z tym wiążą się prawa reprodukcyjne: dostęp do refundowanej przez państwo, przeprowadzanej przez specjalistów w gwarantujących bezpieczeństwo warunkach aborcji do dwunastego tygodnia ciąży, a także refundowane przez państwo zabiegi in vitro. Rodzice z kolei powinni mieć wsparcie od państwa, zapewnioną pomoc w razie kłopotów; tu szczególnie szerokiej oferty potrzebują rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi tudzież ciężko chorymi.

Organa państwowe muszą skutecznie walczyć z wszelkimi formami nienawiści i nietolerancji oraz bazującymi na nich ideologiami: nacjonalizmem, faszyzmem i nazizmem. Każdy obywatel winien czuć się w Polsce bezpieczny, nie może być przez nikogo atakowany ani opluwany. Coraz większym problemem są samobójstwa nastolatków spowodowane homofobią lub innymi rodzajami nietolerancji – koniecznie trzeba temu zapobiegać!

No i młode pokolenie winno mieć w ogóle szansę na przetrwanie dłuższe niż kilka czy kilkanaście lat. Co oznacza, że w programie dla niego nieodzowna jest dobrze przemyślana polityka klimatyczna: energetyka oparta na OZE, rozwój terenów zielonych, przyjazny środowisku transport, odejście od hodowli przemysłowych zwierząt na mięsa bądź futra, zakaz polowań dla rozrywki, zakaz inwestycji nadmiernie szkodliwych dla środowiska naturalnego, itd.

Powiedzmy sobie szczerze – jeżeli formacje opozycyjne nie będą miały dobrych propozycji dla młodego pokolenia, przegrają wybory. Im szybciej zatem wezmą się za ich opracowywanie – najlepiej we współpracy z samymi zainteresowanymi – tym lepiej. Pierwsze kroki w tym zakresie poczyniła Lewica, teraz pora na resztę opozycji. Chyba, że ta chce być, jak PO, nieformalnym koalicjantem Bezprawia i Niesprawiedliwości...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor