Najgorsze zniewolenie

Nie można mieć do człowieka pretensji, że urodził się niewolnikiem. Nie w każdym też człowieku wykształciło się tyle heroizmu, by podjął walkę o wyzwolenie się z niewolnictwa. Nie tylko zresztą iskra bohaterstwa jest tu potrzeba, aby bowiem taka próba została podjęta, należy sobie uświadomić własne zniewolenie (trochę podobna zasada, jak przy wychodzeniu z nałogu i leczeniu choroby psychicznej).

Dlatego właśnie wszystkie systemy totalitarne usiłują tak oddziaływać na ludzkie umysły, by ludzie nie byli świadomi, iż odebrano im, a przynajmniej się odbiera wszelką wolność, w tym tę dotyczącą najbardziej osobistych aspektów życia. Jest to dążenie do zniewolenia jednostek ludzkich oraz całych społeczeństw na wszystkich możliwych poziomach, zwłaszcza mentalnym – ofiara systemu totalitarnego, uczyniona przez niego niewolnikiem, nie może sobie zdawać sprawy ze swojego niewolnictwa; przeciwnie, na każdym kroku wmawia się jej, że jest wolna, i steruje nią w taki sposób, żeby działała na rzecz niewolących ją wrogów.

Kapitalizm nie zalicza się pod tym względem do wyjątków. Wręcz przeciwnie – ów totalitaryzm uznać należy za szczególnie podstępny, a to dlatego, że jest ukryty; najczęściej zachowuje wszak szczątkową demokrację w postaci wyborów i systemu wielopartyjnego (ale z ordynacją wyborczą tak skonstruowaną, by dawała przewagę ugrupowaniom realizującym interesy wielkiego kapitału) czy pluralizm medialny (pozorny, bo większość środków masowego przekazu rozsiewa propagandę kreowaną na użytek kapitalistów), w większości przypadków nie ma też (odmiennie niż chociażby w faszyzmie) wyeksponowanej symboliki, wskazującej, kto sprawuje władzę. Człowiek żyjący w kapitalistycznych warunkach odnosi więc wrażenie, iż nikt go nie kontroluje, nie steruje nim, nie chce niczego narzucać. W istocie pozostaje on, rzecz jasna, nieformalnym niewolnikiem, z pomocą przymusu ekonomicznego i łagodnej, acz wszechobecnej propagandy podporządkowanym kapitalistom, istnienie którego sprowadzone jest do wykonywania następujących zadań: generowania zysków prywatnych właścicieli środków produkcji poprzez bycie z jednej strony możliwie najtańszą siłą roboczą, a z drugiej bezwolnym konsumentem, którego gusta i (sztuczne) potrzeby kształtowane są za pomocą reklamy i innych działań marketingowych, a także głosowanie na partie prawicowe, podtrzymujące supremację największych koncernów i korporacji.

Jest to najgorszy rodzaj niewolnictwa i zniewolenia – mentalne, z którego nad wyraz trudno zdać sobie sprawę, co, jak napisałem na początku notki, stanowi pierwszy krok ku wyzwoleniu,

Jak ta patologia działa w praktyce, można dość łatwo zaobserwować. Wystarczy popatrzeć na tych wszystkich obywateli, co może nie żyją w nędzy, ale otrzymują na tyle niskie wynagrodzenia za pracę, iż z wielkim trudem starczają im one na zaspokojenie podstawowych potrzeb bytowych, a nadto są nadmiernie obciążeni podatkami (głównie pośrednimi), lecz mimo tego sprzeciwiają się, by ich kapitalistycznych ciemiężców i wyzyskiwaczy opodatkować, co mogłoby poskutkować wdrożeniem skutecznej polityki społecznej, pomagającej ludziom podźwignąć się z biedy. Albo na tych robotników, co dają się poszczuć na przedstawicieli innych grup zawodowych, którzy walczą o poprawę bytu („Czego chcą ci górnicy/lekarze/pielęgniarki/nauczyciele/itd.?!”), skutkiem czego WSZYSCY mają gorzej. Niewolnicy mentalni nie wiedzą/rozumieją też, że są wyzyskiwani, kiedy natomiast żyje im się źle, obwiniają o to samych siebie („jestem za mało pracowity”, „zbyt długo śpię”, „powinienem wkładać więcej wysiłku w to, co robię”, „dwadzieścia cztery godziny pracy na dobę to najwyraźniej zbyt krótko”, itd.), gdyż systemowa propaganda od dziecka tak kształtuje ich umysły, by wpoić w nie, iż człowiek sam jest winien własnej biedy, podczas gdy realnie stanowi ona przecież kwestię systemową. Głosuje oczywiście na prawicę, za to sprzeciwia się wszelkim inicjatywom lewicowym, które mogłyby poprawić jego byt. I tak dalej, przykłady można mnożyć.

Co oczywiste, osoby i grupy mentalnie zniewolone, a przez to działające wbrew własnym interesom, pozostają ofiarami nieludzkiego systemu kapitalistycznego, politycznej prawicy oraz klas pasożytniczo-wyzyskujących. A że zakamuflowany ów totalitaryzm wyparł z ich świadomości sam fakt zniewolenia, zastępując go ułudą wolności, ludziom tym bardzo trudno jest zrzucić niewidzialne jarzmo i walczyć o REALNĄ wolność.

Tu wielką rolę odgrywać winna szeroko pojęta lewica. Jednym z jej zadań musi być tłumaczenie ludziom, czym jest kapitalizm, i co jego patologie oznaczają dla poszczególnych jednostek, jak też dla całego społeczeństwa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor