Wyśpij się

Wakacje się zaczęły, sezon urlopowy się rozkręca (w związku z czym w przyspieszonym tempie drożeją paliwa płynne, mimo iż zgodnie z prawidłami rzekomo wolnego rynku, czyli prawem popytu i podaży, w okresie intensyfikacji ruchu kołowego powinny one tanieć z powodu zwiększenia ich zużycia; no, ale ekonomia ekonomią, a kapitalizm kapitalizmem…), ci, co mogą, odpoczywają.

No właśnie, niedawno pisałem, jak ważny jest odpoczynek w naszym życiu – pozwala zregenerować siły i podbudować zdrowie, dzięki czemu po powrocie do pracy możemy wydajniej wykonywać swoje obowiązki. Jednym zaś z głównych elementów odpoczynku jest sen, konieczny do zachowania zdrowotnego dobrostanu organizmu.

I tu następuje zderzenie z kapitalistyczną propagandą. Ta bowiem – za pośrednictwem różnego rodzaju książeczek motywacyjnych (zastąpiły, o czym kilka lat temu pisałem, religię jako opium ludu, czyli formę znieczulenia bólu wywołanego przez życie w nieludzkich kapitalistycznych warunkach), szkoleń firmowych, treści medialnych lub wypowiedzi samych kapitalistów – wciska nam, że osiągniemy sukces (zredukowany wszelako do wymiaru czysto finansowego, czyli wzbogacenia się kosztem wszystkiego innego w naszym życiu), jeśli będziemy krócej spali i więcej tyrali (oczywiście przemilcza, iż większość ciężko pracujących osób nie wzbogaci się nigdy; jeśli uzyskają jakiekolwiek dochody, to zaledwie pozwalające na podtrzymanie biologicznego funkcjonowania, zaś wygenerowane przez ich wysiłek bogactwo zgarnie kapitalista, eufemistycznie i niezgodnie z prawdą nazywany pracodawcą). W skrócie wygląda to tak: „Śpij jak najkrócej, pracuj jak najdłużej, a dorobisz się milionów lub nawet miliardów”.

Jak łatwo się domyślić, jest to całkowita bzdura, zastosowanie się zaś do niej grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, przedwczesny zgon wliczając.

Niewyspanie, jak doskonale wiemy z własnego doświadczenia, poważnie osłabia naszą koncentrację i wysysa z nas siły, skutkiem czego im krócej śpimy, tym MNIEJ wydolnie pracujemy, zarówno umysłowo, jak też fizycznie. W niektórych sytuacjach prowadzi to do tragedii, np. wypadków (bywa, że śmiertelnych) w miejscu pracy lub poza nim. Nawet jednak, jeżeli pominiemy najbardziej tragiczne konsekwencje braku snu, pamiętać musimy, że dobrze pracujemy wówczas, gdy jesteśmy wyspani i wypoczęci. A zatem sukces zawodowy osiągamy nie wtedy, kiedy redukujemy liczbę godzin na dobę spędzonych na kimaniu, lecz wręcz przeciwnie – gdy pozostajemy w objęciach Morfeusza na tyle długo, by porządnie zregenerować nasz biologiczny dobrostan, czyli około ośmiu godzin na dobę, z wahaniami w jedną lub drugą stronę, zależnie od organizmu.

Jednakże brak koncentracji i osłabienie fizyczne to najmniej ponure konsekwencje niewyspania. Jeżeli jest ono chroniczne, może prowadzić do poważnych chorób układu krążenia (zawały czy wylewy często mają za przyczynę właśnie zbyt krótki sen przez dłuższy czas) i nerwowego, jak również nowotwory (tak, jeśli śpimy za krótko, bardziej niż w innych okolicznościach narażamy się na raka!), o schorzeniach psychicznych, z depresją na czele, nie wspominając. Dlatego właśnie chroniczny brak odpowiednio długiego snu przedwcześnie nas zabije, najpewniej, zanim zdołamy osiągnąć ten wspaniały, obiecany przez załganą kapitalistyczną propagandę „sukces”.

No, ale kapitalistom zależy, jak wiemy, na tym, byśmy zasuwali możliwie najdłużej, choćby ponad nasze siły, bez względu na konsekwencje zdrowotne, bo właśnie z tej naszej harówy pochodzi gigantyczne bogactwo tych pasożytów i wyzyskiwaczy. Z ich punktu widzenia wręcz powinniśmy jak najszybciej umrzeć, bo jeśli żyjemy dłużej, niż możemy pracować, stajemy się, jako emeryci czy renciści, obciążeniem dla systemu, na jakim oni, kapitaliści, się pasą.

Dlatego nie słuchajmy ich zakłamanej propagandy. Śpijmy, ile potrzebujemy, bo od tego zależy nasze życie i zdrowie. Pamiętajmy również, że to praca jest dla człowieka (wykonujemy ją wszak celem zdobycia środków do życia), nie odwrotnie, jak chcieliby wyzyskiwacze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor