Postulaty na Dzień Kobiet

Dziś 8 marca, czyli Międzynarodowy Dzień Kobiet. Święto to ustanowione zostało w roku 1910 przez II Międzynarodówkę, co stanowiło dziedzictwo blisko stu lat walki rozwijającej się klasy robotniczej o swoje prawa, połączonej z narastającą emancypacją kobiet. Właśnie te dwa procesy: sprzeciwianie się przez proletariat kapitalistycznym patologiom oraz rozwój ruchów feministycznych i rozbudowa ich postulatów, doprowadziły do powolnej, stopniowej, rodzącej się w bólach demokratyzacji kapitalizmu na przełomie XIX i XX wieku, która z czasem zaowocowała powstaniem ustroju o nazwie demokracja parlamentarna (dziś przeżywającego swój kryzys, ale to opowieść na inną okazję).
W każdym razie, z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet wszystkim Czytelniczkom mojego bloga, jak również wszystkim przedstawicielkom płci żeńskiej składam najserdeczniejsze życzenia. Przede wszystkim życzę Wam równouprawnienia i wolności, poszanowania Waszych praw i Waszej godności, a także tego, by żaden patriarchalny, prymitywny dureń nie traktował Was jako żywe inkubatory, żywe gumowe lale, żywe roboty kuchenne tudzież żywe odkurzacze. I żeby nikt bez Waszej woli nie wdzierał się w najintymniejsze sfery Waszego życia.
Dzisiaj w wielu krajach świata, w tym i w Polsce, odbyć się mają różnego rodzaju manifestacje pod szyldem Międzynarodowego Strajku Kobiet. Nie da się ukryć, iż w niejednym regionie świata równouprawnienia nie ma, a przedstawicielki płci żeńskiej traktowane są gorzej niż zwierzęta czy rzeczy. Często wynika to z (źle pojętych i wykorzystywanych przez mężczyzn na własny użytek) norm religijnych, jak to ma miejsce w niektórych państwach muzułmańskich czy w Indiach. Niekiedy jest to kwestia bardzo złego prawa, vide Salwador, gdzie za poddanie się zabiegowi aborcji lub nawet za poronienie (sic!) kobiety trafiają do więzienia, i to na wiele lat!
W (k)raju nad Wisłą sytuacja pań też nie należy do wesołych. Niby formalne równouprawnienie jest, ale i tak kobiety zmagać się muszą ze „szklanym sufitem”, niższymi niż u mężczyzn płacami za analogiczną pracę oraz im podobnymi patologiami, rząd tnie wydatki na walkę z przemocą wobec przedstawicielek płci żeńskiej, nader restrykcyjne (choć JESZCZE nie aż tak jak w Salwadorze) prawo antyaborcyjne może zostać wkrótce jeszcze bardziej zaostrzone, dostęp do antykoncepcji jest coraz to bardziej utrudniony, edukacja seksualna jest szczątkowa… Przykłady tego, że nie jest dobrze, można mnożyć.
Toteż polskie akcje protestacyjne, jakie odbędą się dziś w ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet, mają swoje bardzo konkretne postulaty. Oto one (podaję za Dziennikiem Trybuna):
1) Pełnia praw reprodukcyjnych: utrzymanie standardów opieki okołoporodowej; dostęp do nowoczesnej, bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji; dostęp do bezpiecznego przerywania ciąży; dofinansowanie in vitro; badania prenatalne najnowszej generacji.
2) Państwo wolne od zabobonów: rzetelna edukacja seksualna; edukacja szkolna zgodna z wiedzą naukową; opieka medyczna, nie watykańska; likwidacja tzw. „klauzuli sumienia”; religia (chodzi o jej nauczanie – przyp. W. K.) w parafiach i na koszt Kościoła; niezależna komisja ds. pedofilii w Kościele; wymierzenie bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania pedofilii w Kościele.
3) Wdrożenie i stosowanie Konwencji Antyprzemocowej: przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową; bezwzględne ściganie i karanie sprawców przemocy domowej; bezwzględne ściganie gwałcicieli i wdrożenie procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji; ochrona ofiar i izolacja sprawców (gwałtów i przemocy wobec kobiet – przyp. W. K.); współpraca rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej; ściganie mowy nienawiści jako źródła przemocy.
4) Poprawa sytuacji ekonomicznej kobiet: zabezpieczenie emerytalne nieodpłatnej pracy kobiet; realne zabezpieczenie społeczne rodzin osób z niepełnosprawnościami; skuteczne ściąganie alimentów przez państwo i karanie dłużników alimentacyjnych; podniesienie progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia; równość płac bez względu na płeć.
5) Polska dla wszystkich: kobiet, osób LGBTQIA+, z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych, seniorów, osób o trudnej sytuacji ekonomicznej.
Serdeczne życzę wszystkim kobietom i całemu społeczeństwu polskiemu, aby władze naszego – podobno wciąż jeszcze demokratycznego (choć jest to chyba demokracja co najwyżej fasadowa…) – państwa i czynniki opiniotwórcze poważnie potraktowały te żądania!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor