Śmierć w upale

Z tego, że katastrofa klimatyczna nie jest kwestią przyszłości, lecz TERAŹNIEJSZOŚCI, zdają sobie (a przynajmniej powinni) sprawę wszyscy ŚWIADOMI ludzie.

Jeden z głównych jej symptomów stanowi oczywiście to, że jest coraz goręcej – w skali świata bite są kolejne rekordy wysokości temperatur od rozpoczęcia ich pomiarów – acz w poszczególnych miejscach jest to odczuwalne w zróżnicowanym stopniu. Na pewnych obszarach z powodu gorąca i jego szeroko pojętych skutków nie da się już egzystować, w innych rejonach jest to jeszcze możliwe.

Przybywa też ekstremów pogodowych; przykładowo, trąby powietrzne i tornada pojawiają się tam, gdzie jeszcze do niedawna nie występowały, a jeśli nawet, to sporadycznie – chociażby w Polsce. Lodowce topią się od lat, a roztopy wiecznej zmarzliny na Syberii, Alasce czy w północnej Kanadzie zmuszają władze do ewakuowania całych miejscowości, gdyż domy toną w tym, co wcześniej było gruntem, oraz do zaprzestania prowadzenia działalności wydobywczej (maszyny nie dają rady pracować w błocie). Przybywa miejsc, gdzie susza uniemożliwia uprawianie roślin oraz hodowlę zwierząt; takowym jest Nizina Niniwy w Iraku, gdzie rolnictwo jako takie się narodziło, a obecnie ludzie umierają tam z głodu, ci w każdym razie, którzy nie są w stanie uciec. I tak dalej…

A w naszej części świata coraz więcej ludzi zabijanych jest przez upały. Dosłownie. W 2022 roku zabiły one blisko 62 tys. Europejczyków, z czego najwięcej we Włoszech, Hiszpanii i Niemczech. Dla porównania, w latach 2018-19 zgonów takich na naszym kontynencie było około 40 tys., zaś w 2020 r., około 33 tys. Należy się… no właśnie, nie tylko obawiać, lecz spodziewać, iż w tym roku ofiar będzie jeszcze więcej.

Dane z poszczególnych państw pozaeuropejskich też nie wyglądają optymistycznie. W Meksyku do lipca z powodu upału zmarło już ponad 100 osób, w Indiach – 94, natomiast w USA – 14.

Zjawisko to jest faktycznie niebezpieczne dla zdrowia i życia. Zbyt wysoka temperatura powodować może uraz termiczny, który najczęściej przybiera formy przegrzania (objawy: osłabienie, zawroty głowy, pragnienie, nudności i wymioty, kurcze mięśni – zwłaszcza nóg i brzucha – utrata przytomności) lub oparzeń słonecznych (objawy: zaczerwienienie i bolesność skóry, możliwe swędzenie, pęcherze, gorączka, ból głowy). Jedne i drugie mogą zabić, zwłaszcza w przypadku omdlenia czy gorączki, jeśli pomoc nie zostanie udzielona na czas. U osób zmagających się z poważnymi problemami zdrowotnymi (np. z sercem czy układem krwionośnym) upały doprowadzić mogą do drastycznego pogorszenia stanu zdrowia.

Wysiłek fizyczny, szczególnie, jeśli jest intensywny, także niesie ze sobą groźbę w gorące dni; z tej przyczyny szefowie firm mają obowiązek zapewnić pracownikom zdrowe, bezpieczne warunki pracy w upały. A że z wyzyskiwaczami różnie bywa…

Należy wszelako uczciwie zauważyć, że część zgonów spowodowana jest nie tylko katastrofalnymi zmianami klimatu, lecz także bezdenną ludzką głupotą oraz brakiem wyobraźni. Co i rusz przecież słyszymy w mediach o dziecku, które zmarło (albo niewiele do tego brakowało), gdyż rodzice/opiekunowie zostawili je, na długie nieraz godziny, w samochodzie zaparkowanym na pełnym słońcu, na betonowym parkingu, w upalny dzień. Niestety, wielu idiotów podobnie robi ze zwierzętami.

Idiotyzm idiotyzmem, lecz musimy mieć świadomość, że temperatury będą tylko rosły, coraz więcej też będzie ekstremów i anomalii pogodowych, a wszystkie one zagrożą naszemu życiu, wielu spośród nas je odbierając. A może nawet wszystkim, gdyż katastrofa klimatyczna ma szansę w niedługim czasie unicestwić ludzkość… co nie byłoby takie złe, gdyby przy okazji nie wymarła masa innych gatunków zwierząt oraz roślin.

Katastrofa klimatyczna stanowi oczywiście winę kapitalistów, jak równie ich pachołków: prawicowych polityków, neoliberalnych/neokonserwatywnych ekonomistów tudzież publicystów i innych ideologów. To zatem ich obciążają wszystkie jej ofiary.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor