Na ratunek psychice i psychiatrii

O tym, że polski system publicznej opieki zdrowotnej jest w stanie marnym, a psychiatria dziecięca wręcz w agonalnym, wiadomo od lat; sam też wielokrotnie temat ów poruszałem. Dziedzina ta pozostaje chronicznie niedofinansowana, brakuje więc środków nie tylko na wynagrodzenia dla lekarzy i ogólnie personelu, ale też na oddziały szpitalne, leki oraz wszelkie potrzebne do kuracji młodych pacjentów środki. Efekt jest taki, że coraz mniej osób chce zostać psychiatrami dziecięcymi, kolejne oddziały w szpitalach są zamykane, dzieci i młodzież czekać zaś muszą na terapię wiele miesięcy (nim się doczekają, bywa za późno), trafiają do ośrodków dla dorosłych (gdzie dochodzi do tragedii, np. gwałtów)…

Tymczasem – o czym też parę ładnych razy pisałem – stan zdrowia psychicznego młodych osób obywatelskich Polski szybko tudzież gwałtownie się pogarsza, o czym świadczy chociażby przyrost liczny prób samobójczych (niestety, zbyt często udanych), samookaleczeń, załamań… Nie ma się czemu dziwić, biorąc pod uwagę niedawną pandemię wraz z jej szeroko pojętymi skutkami, PiS-owskie deformy szkolnictwa, przemoc w szkołach, grupach rówieśniczych, internecie, coraz słabszą kondycję ekonomiczną licznych rodzin… Mówiąc krótko, przybywa młodych osób pilnie potrzebujących pomocy medycznej, tej jednak coraz trudniej jest im udzielać.

Spośród sił politycznych na serio zainteresowana problemem jest chyba tylko Lewica. Toteż w ostatnich miesiącach zorganizowała ona obrady osiemnastu regionalnych Okrągłych Stołów wokół Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Brali w nich udział: psychiatrzy, psychologowie, związkowcy, nauczyciele, młodzież oraz parlamentarzyści. Debaty dotyczyły nie tylko reformowania psychiatrii dziecięcej, ale też tego, jak ratować zdrowie psychiczne młodych ludzi. Na ich podstawie opracowano następujące postulaty:

1) Powołanie Zespołu Międzyresortowego ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży pomiędzy Ministerstwem Zdrowia (obecnie raczej Choroby), Ministerstwem Edukacji (a nie Ciemnoty przypadkiem?) oraz Ministerstwem Rodziny i (braku) Polityki Społecznej.

2) Psycholog dostępny w każdej szkole i edukacja emocjonalna w podstawie programowej.

3) Dostęp do opieki psychologicznej bez zgody rodziców od piętnastego roku życia.

4) Uchwalenie ustawy o zawodzie psychologa.

5) Zwiększenia nakładów na wynagrodzenia i infrastrukturę w ochronie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.

6) Objęcie pomocą psychologiczną całej rodziny w ramach standardu opieki nad dzieckiem w kryzysie.

7) Obowiązek finansowania interwencyjnej pomocy i terapii posttraumatycznej dla dzieci – ofiar i świadków przemocy – z Funduszu Sprawiedliwości Społecznej.

8) Monitorowanie zagrożeń dla zdrowia psychicznego u dzieci przez nauczycieli już od przedszkola i przez pediatrów w ramach bilansów.

9) Szkolenia dla nauczycieli z rozpoznawania zagrożeń dla zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.

Sam zmagam się z depresją (jakkolwiek nabawiłem się jej już jako człowiek dorosły), toteż wiem, jak cenne jest zdrowie psychiczne oraz, jak bardzo potrzebna jest fachowa pomoc w sytuacji jego kryzysu. Dane o tym, że psychika najmłodszych generacji po prostu się sypie, napawają mnie zgrozą. Dlatego cieszę się, że Lewica zajęła się problemem i opracowała pakiet propozycji rozwiązań. Co istotne, zrobiła to z udziałem specjalistów oraz zainteresowanych (przedstawicieli młodzieży, nauczycieli); właśnie tak powinna postępować formacja demokratyczna.

Jasne, w obecnej kadencji nie ma szans na realizację tychże propozycji; oby jednak pojawiła się ona w następnej, ponieważ w przeciwnym wypadku tylko więcej i więcej młodych osób będzie niezdolnych do funkcjonowania i martwych; liczne choroby psychiczne, w tym depresja, są śmiertelne!.

A jak oceniam same postulaty? Dobrze. Jak zwykle w przypadku Lewicy, są one merytoryczne (nic dziwnego, skoro w opracowaniu ich brali udział specjaliści) i faktycznie ukierunkowana na rozwiązywanie licznych problemów oraz zapobieganie nowym. Podoba mi się ukierunkowanie na pacjentów oraz ich rodziny. Bardzo słusznie, tak powinno być!

Mam tylko uwagę odnośnie tego psychologa w każdej szkole. Jestem jak najbardziej ZA, pragnę wszelako podkreślić, iż powinna to być ZAWSZE osoba KOMPETENTNA, a nie zatrudniony po znajomości nieuk z papierkiem, gdyż ktoś taki nikomu nie pomoże, za to narobi pokaźnych szkód.

Tak czy owak, jak najszybciej podjąć trzeba polityczne działania w kierunku ratowania psychiatrii dziecięcej oraz – przede wszystkim! – zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. To ostatnie narażone jest bowiem na bardzo liczne zagrożenia, których raczej nie będzie ubywało, a wręcz przeciwnie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor