Order dla antysemity
Andrzej
Duda, ksywa Adrian, udający prezydenta Polski, przyznał kilku
osobom Ordery Orła Białego. Pośmiertnie, bo zmarli nie mogą
odmówić przyjęcia odznaczenia z jego ręki. Może nie byłoby w
tym działaniu Adriana nic złego, lecz wśród odznaczonych znalazł
się Roman Dmowski. I ta właśnie decyzja Dudy już wzbudza na
łamach internetu (i pewnie nie tylko) uzasadnione kontrowersje.
Roman
Dmowski (1864-1939) to nie tylko naczelny ideolog polskiego
nacjonalizmu i współtwórca Narodowej Demokracji, ale też postać
pod względem politycznym nader paskudna. Swoją koncepcję
ideologiczną formułować zaczął jeszcze pod zaborami. Opowiadał
się wówczas PRZECIWKO odzyskaniu przez Polskę niepodległości
(toteż robienie z niego jednego z ojców Niepodległej jest co
najmniej nieporozumieniem), pragnął za to zjednoczenia wszystkich
ziem polskich pod carskim berłem (czyli podbicia przez ówczesną
Rosję przynajmniej części Niemiec i Austrii) i przyznania im co
najwyżej autonomii, która z czasem mogłaby przekształcić się w
suwerenny byt polityczny, co z kolei miałoby być prezentem od cara
– straszliwa naiwność.
No,
ale w 1914 roku wybuchła I wojna światowa, w wyniku której państwa
zaborcze upadły (Niemcy i Austro-Węgry nie wydoliły gospodarczo,
te drugie nadto się rozpadły, a w Rosji, po serii klęsk
militarnych i na skutek załamania gospodarczego oraz głodu doszło
do dwóch rewolucji, obalono carat, a władzę zdobyli bolszewicy,
którzy przyznali niepodległość Polsce, Litwie, Łotwie, Estonii i
Finlandii). Polska za sprawą niezależnych od niej procesów
politycznych odzyskała niepodległość. Wówczas Dmowski zaliczył
jedyną zasługę w całej swojej karierze politycznej – w 1919
roku jako polski delegat wziął udział w konferencji pokojowej w
Wersalu, na której rozstrzygała się kwestia polskich granic,
przynajmniej niektórych, i pozycji naszego państwa w powojennym
ładzie europejskim. Niestety, w okresie II RP partia Dmowskiego,
czyli Narodowa Demokracja, odgrywała wyjątkowo negatywną rolę w
życiu politycznym, dążąc do likwidacji demokracji (tę i tak
obalili Piłsudczycy, wdrażając Sanację, która Dmowskiemu i jego
zwolennikom wszelako też się nie podobała) i wywołując liczne
konflikty etniczne.
No
właśnie, przyjrzyjmy się wydumanej przez niego, nacjonalistycznej
ideologii. Otóż, Roman Dmowski nie tylko pozostawał obsesyjnym
przeciwnikiem demokracji – podobała mu się za to dyktatura na
wzór faszystowski – ale też zaprzysięgłym wrogiem liberalizmu
(rozumianego jako wolność światopoglądowa) i zachodnich wzorców
politycznych tudzież ustrojowych. Jeszcze gorsze było jego
podejście do spraw etnicznych/narodowościowych. Otóż, Dmowski
cierpiał na fobię antysemicką, nasilającą się z wiekiem; widać
to zwłaszcza w pracach z końcowego okresu jego życia. Uważał
Żydów za „pół-Polaków”, element obcy i gorszy w polskim
społeczeństwie, nadto wrogi wobec rodowitych Słowian (wszelkie
antysemickie stereotypy o Żydach rozkradających Polskę pochodzą
głównie od Dmowskiego). W jego koncepcji, zarówno Żydzi, jak i
przedstawiciele wszystkich innych mniejszości narodowych
zamieszkujących Polskę, mieli być spolonizowani, choćby
przymusowo.
Te
jego poglądy – szerzone przez endeków i sprzyjający im Kościół
katolicki – w Polsce międzywojennej zaowocowały pogromami Żydów
i innymi konfliktami na tle etnicznym, a w okresie II wojny
światowej, już po śmierci Dmowskiego – masowymi mordami na
Żydach, bynajmniej nie zawsze inspirowanymi przez Niemców!
Wszystko
to bynajmniej nie oznaczało, że Dmowski ubóstwiał Polaków.
Przeciwnie, miał o nich jak najgorsze zdanie – według jego pism,
są oni słabi, nielojalni i niezdyscyplinowani. Pewnie dlatego
chciał im narzucić siłę, lojalność i dyscyplinę w ramach
dyktatury…
Podsumowując,
Roman Dmowski był jedną z najbardziej negatywnych postaci w
historii polskiej polityki. Nie zasługuje ani na odznaczenia
państwowe, ze szczególnym uwzględnieniem Orderu Orła Białego,
ani na pomniki czy inne formy upamiętnienia. Jego miejsce jest nie
wśród bohaterów, lecz na śmietniku historii. A jego „myśl”
polityczna winna być analizowana pod kątem ostrzeżenia, ponieważ
te chore koncepcje, w lekko tylko zmodyfikowanej formie, znów
ożywają na prawicy…
Komentarze
Prześlij komentarz