Żyd za kratami
Brytyjskie mendy (policjantami ich nie nazywam, coby nie obrażać tych uczciwych) aresztowały profesora Haima Bresheetha, filmowca, fotografa, wykładowcę akademickiego. Z pochodzenia, co ważne, Żyda. Za co mendy go przyskrzyniły? Ano, za „antysemityzm”. Pan Bresheeth jest bowiem aktywnym krytykiem izraelskich zbrodni – głównie dlatego, że on sam orz jego rodzina dogłębnie przepracowali tragedię Holocaustu, wyciągając z niej prawidłowe wnioski – i działaczem na rzecz sprawy palestyńskiej. A to w zachodnich pseudo-demokracjach automatycznie czyni człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem osoby publicznej, „antysemitą”. Zaś w Wielkiej Brytanii, jak się okazuje, grozi również wsadzeniem za kratki, nawet (zwłaszcza?), jeśli jest się Żydem.
Zresztą, nie tylko tam. Amerykańscy Żydzi, między innymi zrzeszeni w organizacji Jewish Voice For Peace, organizują protesty (najczęściej masowe, szczególnie po 7 października ubiegłego roku) przeciwko izraelskim zbrodniom w Palestynie, a także dozbrajaniu Izraela przez USA. Uczestnicy tychże manifestacji – oczywiście pokojowych, choć przybierających różne formy, np. przykuwania się przez starsze Żydówki do ogrodzenia Białego Domu – są brutalnie represjonowani przez amerykański aparat represji i nadzoru; dochodzi do pałowania, bicia, wyzywania i rzecz jasna aresztowań. Tak, chodzi o takie antydemokratyczne i antyhumanitarne działania skierowane nie tylko przeciwko gojom, lecz PRZEDE WSZYSTKIM Żydom. Wliczając ich starszyznę, kobiety, dzieci…
Wielu bowiem Żydów jest przeciwko… no, może nie tyle Izraelowi jako państwu (acz są i tacy Żydzi, zwłaszcza ortodoksyjni), ile jego zbrodniom popełnianym w okupowanej Palestynie, na czele z apartheidem oraz ludobójstwem.
Pro-palestyńskie demonstracje odbywają się w licznych krajach świata (w Polsce również). W niektórych nie spotykają się z represjami ze strony aparatu terroru (w każdym razie, nie nazbyt ostrymi)… inne wszelako idą w ślady Wielkiej Brytanii czy USA. Tu wymienić trzeba naszych zachodnich sąsiadów, w Niemczech bowiem za manifestowanie w sprawie wolności Palestyny i pokoju na jej ziemiach można zostać pobitym oraz aresztowanym przez mendy. Rzecz jasna, niezależnie od wyznania czy narodowości.
A teraz tak – zarówno USA, jak i Wielka Brytania oraz Unia Europejska (władze większości państw członkowskich, tak konkretnie) twardo stoją po stronie faszystowskiego Izraela, wspierając rząd Binjamina Netanjahu w jego zbrodniczych czynach. Wsparcie to jest polityczne, ekonomiczne, a w części przypadków również rzeczowe. Innymi słowy, USA, Wielka Brytania i Niemcy zaliczają się do krajów, których koncerny zbrojeniowe wysyłają do Izraela najwięcej broni, na czym kokosy koszą oczywiście kapitaliści z tejże zbrojeniówki (w przypadku Stanów udziałowcami koncernów zbrojeniowych często są kongresmeni bądź ich rodziny).
Jak wiemy, w krajach kapitalistycznych władze – od polityków po organa administracyjne, aparat represji i nadzoru wliczając – służą interesowi klasy panującej, czyli pasożytniczo-wyzyskującej. Do tejże zaliczają się rzecz jasna także ci kapitaliści, co handlują bronią z Izraelem, robiąc gigantyczne pieniądze na ludobójstwie w Palestynie (a teraz także w Libanie, wkrótce może w Iranie, itd.). Wszystkich protestujących przeciwko tejże zbrodni uznają oni za zagrożenie dla swoich fortun, toteż nasyłają na nich mendy i wsadzają do więzienia, określając przy okazji mianem „antysemitów” (tymczasem prawdziwi antysemici, chociażby biali naziole nawołujący do mordowani Żydów, jakże często bezproblemowo maszerują ulicami amerykańskich, brytyjskich czy europejskich miast, polskich oczywiście też).
Podejrzewam, iż zachodnich kapitalistów z branży zbrojeniowej, jacy handlując z Izraelem, wspierają popełniane przezeń ludobójstwo, szczególnie uwierają te protesty przeciwko temu, które organizują Żydzi, w tym intelektualiści. Toteż właśnie Żydzi spotykają się w takich sytuacjach z najostrzejszymi represjami.
A że jest to wbrew demokratycznej zasadzie wolności słowa? Co z tego? Wszak kapitalizm i demokracja to pojęcia wzajemnie się wykluczające.
Komentarze
Prześlij komentarz