Posty

Samorządowy błąd koalicji

Koalicja rządowa szykuje się do zniesienia dwukadencyjności w samorządach. Czyli wprowadzonej niedawno zasady, wedle której wójt/burmistrz/prezydent miasta może pełnić swą funkcję maksymalnie przez dwie kolejne kadencje, identycznie jak prezydent Polski. Wcześniej liczba kadencji była praktycznie nieograniczona, i właśnie do tego chcą wrócić KO, PSL, Polska 2050 i, niestety, Lewica. Niestety, bowiem uważam ten pomysł za błędny. Dwukandecyjność to dobre rozwiązanie, a w każdym razie takie, które ma więcej zalet niż wad. Oczywiście, można podnosić, że jeśli wójt/burmistrz/prezydent miasta dobrze piastuje swój urząd i ma korzystne pomysły dla jednostki samorządu terytorialnego, to niechże realizuje je jak najdłużej, nie tylko przez maksimum osiem lat. No, niby tak, ale w praktyce im dłużej ktoś trwa na danym stanowisku, zwłaszcza związanym ze sprawowaniem władzy, tym większe ryzyko się z tym wiąże. Przede wszystkim, każdy człowiek, o ile tylko ma taką możliwość, w swoim życiu zawod...

Odczłowieczeni po śmierci

Wprawdzie Izrael złamał zawieszenie broni z Hamasem i nadal atakuje to, co zostało ze Strefy Gazy – nasila się też wymierzona w Palestyńczyków przemoc na Zachodnim Brzegu Jordanu – niemniej obie strony wypuściły zakładników, choć w przypadku Izraela, dalece nie wszystkich. Trwa także wzajemne zwracanie ciał zamordowanych; w przypadku zakładników Hamasu, którzy zginęli, jest z tym problem, ponieważ zwłoki często trzeba wygrzebywać spod ruin, nadto wielu spośród tych ludzi zostało rozerwanych na strzępy przez pociski IDF (tak, Izrael zabijał swoich). Zachodzi tu kolejna odsłona koszmaru okupacji, albowiem faszyści dehumanizują Palestyńczyków nawet po śmierci. Zwłoki ludzi zamordowanych przez izraelski aparat represji wracają ponumerowane, bez nazwisk, jak gdyby były to zwykłe rzeczy. Co gorsza, wiele z nich nosi aż nazbyt wyraźne ślady przemocy, tortur i gwałtów. Czyli tego wszystkiego, o stosowanie czego Izrael posądzany był od dawna. Teraz są na to jeszcze bardziej niźli wprzódy jaw...

Aplikacja dla łowców duchów

Dosłownie dziś dowiedziałem się, że istnieje – i cieszy znaczną popularnością – aplikacja na telefon, przeznaczona dla… badaczy zjawisk paranormalnych. Konkretnie, dla osób zajmujących się duszami zmarłych i próbującymi nawiązać z nimi kontakt. Nazywa się ona GhostTube i można ją pobrać za darmo… acz dodatkowe opcje, jak to zwykle bywa, są płatne. Za pomocą narzędzi znajdujących się w wyposażeniu każdego smartfona pozwala ona (jakoby) wykryć ducha, a ściślej rzecz ujmując, symptomy świadczące o jego obecności, takie jakie zmiany w polu elektromagnetycznym. W sprzyjających okolicznościach można też z duchem porozmawiać, przy użyciu dostępnych w apce zwrotów; istnieje możliwość dodawania własnych, ale, jak się pewnie domyślacie, trzeba za to zapłacić. Jakaś wersja tegoż programu pozwala nawet z pomocą kamerki telefonu określić, że w danym miejscu stoją lub poruszają się niewidzialne człekokształtne postaci. GhostTube stworzona została przez parę badaczy zjawisk paranormalnych i, jak...

Postęp i tama reakcjonistów

Lewica przygotowała projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu. Czyli o rozwiązaniu, które – jeśli przejdzie przez parlament i nie zostanie zawetowane przez Alfonsa (z jednym i drugim może być, niestety, problem) – w jakiejś przynajmniej mierze zastąpi związki partnerskie. W jakieś mierze, bo na ich wprowadzenie nie godzi się parlamentarna reakcja, czyli wszystkie ugrupowania poza Lewicą, Razem i ewentualnie grupką posłów tudzież senatorów KO, o czym za chwilę. Projekt zakłada, że osoby tworzące związek będą mogły zawrzeć umowę cywilnoprawną u notariusza; zostanie ona zarejestrowana w Urzędzie Stanu Cywilnego. W przypadku wspólnoty majątkowej, będą mogły wspólnie rozliczać podatek, a także skorzystać ze zwolnienia z podatku od spadków i darowizn i od czynności cywilnoprawnych. Zyskają prawo do zasiłku opiekuńczego oraz renty rodzinnej po zmarłym partnerze. Pojawi się też możliwość objęcia partnera ubezpieczeniem zdrowotnym, prawo do mieszkania ...

Nazista wśród klerofaszystów

Bohaterem (acz w tym konkretnym przypadku trudno o pozytywny wydźwięk tego słowa) Bezprawia i Niesprawiedliwości stał się już jakiś czas temu, a zwłaszcza w ostatnich tygodniach i dniach, neonazista o nazwie Bąkiewicz Robert. Hitlerowiec ów, zdobywający (o, zgrozo!) popularność na sianiu nienawiści szczególnie wobec migrantów oraz uchodźców, wystąpił w miniony weekend jako gość na antyimigranckim wiecu PiS-u (tym samym zignorował umizgi ze strony premiera Tuska Donalda), gdzie jawnie nawoływał do przemocy wobec wszystkich, których on sam i wzmiankowana mafia/sekta uznają za wrogów, czyli każdego nie-PiS-owca i nie-naziola. Wzbudziło to oburzenie co bardziej cywilizowanych komentatorów i polityków, głównie tych z lewej strony sceny politycznej. Oczywiście słuszne i uzasadnione; dla głoszenia nienawiści czy wzywania do stosowania przemocy nie może być miejsca w przestrzeni publicznej. Przypomnę, iż zawsze zaczyna się od słów, a kończy na obozach zagłady lub innej formie ludobójstwa. ...

Lewica i PiS bis

Pół kadencji za nami, toteż koalicja rządowa chwali się swoimi osiągnięciami. Tylko, czy jest co świętować? Cóż, pewne powody do zadowolenia ma Lewica, spośród bowiem koalicyjnych ugrupowań to ona próbuje coś pozytywnego robić, wykorzystując całą (wąską, niestety) przestrzeń decyzyjną, jaką pozostawili jej prawicowi, konserwatywni, i klerykalni koalicjanci. Na liście jej osiągnięć znaleźć można m.in.: rentę wdowią, pilotażowy program skrócenia czasu pracy (obejmie więcej przedsiębiorstw, niż pierwotnie planowano), ustawę mieszkaniową, program Aktywny Rodzic, Wigilię Godów/Bożego Narodzenia/Solstycjów wolną od pracy, wydłużenie urlopów dla rodziców wcześniaków, rozwój budownictwa akademików studenckich, rozbudowę kolei dalekobieżnej, aplikację mObywatel (co prawda, nie korzystam, toteż nie wiem, ile jest warta, ogólnie jednak popieram cyfryzację), ustawę o wliczeniu do stażu pracy umów zlecenia i prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej, projekt ustawy o zakazie niewolnict...

Dojenie przez kapłana

Z różnymi typami oszustw mamy do czynienia: na wnuczka, na policjanta, na rozliczenie ogrzewania (specjalizują się w tym administracje mieszkaniowe, naliczając rachunki niewspółmiernie wysokie do zużytego w sezonie grzewczym ciepła), na stłuczkę na rondzie czy innym skrzyżowaniu… Z wyłudzeniami i oszustwami świetnie radzą sobie banki oraz parabanki; rzecz można, że się w tym specjalizują. Oczywiście wszystkie one mają na celu kradzież, czyli wyłudzenie pieniędzy. Ale żadne z nich nie umywa się do bodaj największego oszustwa w dziejach ludzkości, czyli oszustwa na Pana Boga. W sumie, to nie wiadomo, od jak dawna ludzkość wymyślała sobie różne bóstwa, których się lękała, ale które pomagały jej wytłumaczyć zachodzące na świecie zjawiska, sens życia czy tym podobne kwestie. Możliwe, że zaczęło się to już w epoce jaskiniowej, a w starożytności każdy lud miał swoich bogów i boginie. Co ciekawe, tych z religii politeistycznych uznać można za personifikacje już to sił realnie występującyc...