Posty

Ciemnota kontratakuje

Trwa ofensywa skrajnej prawicy (od PiS-u począwszy) i – jakżeby inaczej? – Kościoła katolickiego na przedmiot edukacja zdrowotna, który debiutował w szkołach z początkiem obecnego roku szkolnego. Kto wie, czy nie jest na największe osiągnięcie ministry edukacji, Barbary Nowackiej; czas pokaże. Niestety, lekcje nie są obowiązkowe, bowiem klerykalny w większości rząd aż tak daleko nie poszedł. A szkoda, bo edukacja zdrowotna jest w naszych czasach wręcz niezbędna; uczy nie tylko o sprawach seksualności (w tym odpowiedzialnych zachowań), ale też zdrowego trybu życia, higieny czy bezpiecznych zachowań w Sieci. Innymi słowy, przedmiot ów dostarcza dzieciom i młodzieży tego, czego obecnie potrzebują. Rzecz jasna, zbyt wcześnie, by oceniać jakość edukacji zdrowotnej, np. przygotowanie kadry nauczycielskiej. Niemniej, wprowadzenie tego przedmiotu samo w sobie jest bardzo pozytywnym krokiem naprzód, nawet, jeśli z powodu nieobowiązkowości zbyt krótkim. Jak wspomniałem na początku, samo poj...

Biznesowi partnerzy ludobójców

Większość ludobójstw, czystek etnicznych ani innych masowych zbrodni byłaby prawdopodobnie niewykonalna, gdyby nie kapitaliści – partnerzy biznesowi sprawców. I tak, Holocaust był możliwy dzięki niemieckim koncernom, które zaopatrywały obozy zagłady w sprzęt, kosząc na tym ogromne pieniądze, oczywiście. Japońskie kartele przemysłowe – zaibatsu – dostarczały cesarskiej armii broń i inne wyposażenie, służące do przeprowadzania maskar w Chinach (najsłynniejsza jest rzeź Nankinu w 1937 r.), Mandżurii, Korei i na pozostałych terenach okupowanych. US Army, która też popełniła liczne zbrodnie (Wietnam, Irak, Afganistan…, dronowe ludobójstwo Baracka Obamy), również zaopatruje prywatny kapitał. I tak dalej… Oczywiście identycznie jest z wojną rosyjsko-ukraińską, na której kapitaliści trzepią kasę, aż miło. A już szczególnie widać to po ludobójstwie w Gazie i innych zbrodniach popełnianych przez Izrael: na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Syrii, Jemenie, Libanie… Z Izraelem jako państwem i izrae...

Hołd i obraza

Niejaki Nawrocki Karol, czyli Alfons, klerofaszysta i lokator Pałacu Prezydenckiego, wybrał się z wizytą do swoich (i Kaczyńskiego Jarosława, któremu podlega) panów w USA. Jeszcze dziś spotkać się ma z Donaldem Trumpem, miliarderem, faszystą i lokatorem Białego Domu. O tę wizytę obraził się na niego rząd Donalda Tuska. Albowiem do niedawna jeszcze, kiedy polski prezydent udawał się do Stanów, by spotkać się z tamtejszą głową państwa, najczęściej zabierał ze sobą przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie było to nigdzie skodyfikowane; po prostu ukształtował się taki zwyczaj. Alfons jednak tego nie zrobił, wręcz odmówił uczestnictwa ludzi z MSZ w swojej wizycie. Przeto, jak łatwo się domyślić, został ostro skrytykowany przez stronę rządową i jej zwolenników. Innymi słowy, mamy (czy raczej mieliśmy, mleko się wszak rozlało) do czynienia ze sprzeczką w pozornie podzielonym obozie prawicy postsolidarnościowej o to, kto ma oddawać hołd prezydentowi USA. Bo po to właśnie Nawro...

Kolczasty symbol

Przedwczoraj minęła nam czterdziesta piąta rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych między NSZZ „Solidarność”, a PZPR-owską władzą. Był to kres ruchu robotniczego, zorganizowanego we wzmiankowanym związku zawodowym, i początek nacjonalistycznej, antypolskiej targowicy finansowanej przez CIA i Watykan. Z tej okazji postsolidarnościowy premier Donald Tusk wygłosił przemówienie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ani tym bardziej nagannego, gdyby nie fakt, że przemawiał na tle płotu z drutu kolczastego na naszej wschodniej granicy, wznoszenie którego rozpoczęło Bezprawie i Niesprawiedliwość, a jaki ma rzekomo powstrzymać uchodźców. Tychże premier Tusk, śladem swoich PiS-owskich przyjaciół, odczłowieczył, sprowadzając ich do pozycji „broni” w rzekomej „wojnie hybrydowej”, jakoby toczonej przez Białoruś i Rosję. Nic nie wspomniał o tym, że są to ludzie uciekający do Europy przed wojnami właśnie, terroryzmem, prześladowaniami, nędzą, głodem… Nie, pan Tusk przedstawił ich jako wielkie zagro...

Humanitarna misja Flotylli

Flotylla Wolności, tym razem w znacznie liczniejszym składzie, znów wypłynęła ku brzegom Strefy Gazy, aby dostarczyć tam pomoc humanitarną oraz zanieść orędzie wolności i pokoju. Bardzo dobrze, podziwiam osoby biorące w tej akcji udział. A są wśród nich ludzie z Polski: aktywiści (w tym lewicowi), dziennikarze, nawet poseł Franciszek Sterczewski z PO. Warto mu poświęcić ciut więcej uwagi, ponieważ na tle swoich partyjnych – i większości koalicyjnych – kolegów tudzież koleżanek wyróżnia się on zdecydowanie na plus. Jako jeden z nielicznych polityków PO, a także prawicowych w ogóle, poważnie traktuje prawa człowieka i demokrację. Zaliczał się do ludzi, którzy aktywnie wspierali uchodźców na granicy polsko-białoruskiej w okresie, gdy PiS zaczynało popełniać masową zbrodnię wobec nich (dziś robią to PO/KO z PSL-em); został za to ukarany przez Donalda Tuska, wówczas w opozycji, ale już wtedy ścigającego się z Kaczyńskim i jego mafią/sektą na rasizm oraz ksenofobię. A teraz pan Sterczewsk...

Konieczność wielkich porządków

Oczywiście kibicuję Waldemarowi Żurkowi, ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu, w jego misji. Mam szczerą nadzieję, że spisze się lepiej niż swój poprzednik, Adam Bodnar, który nie zrobił porządku po PiS-ie w sądownictwie ani tym bardziej prokuraturze; zabierał się do tego wyjątkowo niemrawo i chyba nie zdawał sobie sprawy, ile pomiot Bezprawia i Niesprawiedliwości robił szkód, jakie krzywdy wyrządzał osobom obywatelskim. Tymczasem minister Żurek, z zawodu sędzia, zaliczany do tzw. sędziów niezłomnych, którzy zetknęli się bezpośrednio z PiS-owskimi represjami, nie kryje zamiaru usuwania ze stanowisk neo-sędziów, mianowanych przez Bezprawie i Niesprawiedliwość; pierwsze kroki w tym zakresie zostały już podjęte. Przypomnijmy, że chodzi o ludzi, którzy na fotele sędziowskie wprowadzeni zostali nielegalnie, a mimo to wydają wyroki (niezgodne z prawem), co rodzi gigantyczny chaos prawny. Ich usunięcie powinno być jedną z głównych składowych reformy sądownictwa, działające...

Szczucie odwracające

Jak wiemy, jawnie skrajna prawica, wspierana przez tę, co dotychczas udawała umiarkowaną (czyli głównie PO/KO i klękające przed księdzem PSL), szczuje na obcokrajowców. Przede wszystkim na uchodźców (ludzi uciekających przed wojną, prześladowaniem, terroryzmem, głodem, itd.) i migrantów, ale obrywa się też turystom czy studentem z wymiany. Niedawno o tym pisałem. Efektem są napady, pobicia, groźby, zniszczone mienie, a także strach o życie swoje czy bliskich. Czemu jednak służy owo szczucie, i dlaczego przybrało na sile w ostatnich latach, szczególnie zaś miesiącach? Odpowiedź jest oczywista, co nie zmienia faktu, że warto ją przypomnieć. Otóż, każda polityczna prawica, zarówno umiarkowana, jak też skrajna, działa w interesie kapitalistów oraz nieludzkiego systemu kapitalistycznego. Ten zaś, o czym również dopiero co wspomniałem, popada w coraz głębszy kryzys. Wyraźnie widać to po sytuacji branży motoryzacyjnej na Zachodzie: poszczególne firmy upadają, wielkie natomiast koncerny...