Posty

Dla seniorów od Lewicy

Dziś będzie bardziej pozytywny temat. Oto w miniony weekend swoją kolejną konwencję programową miała Lewica. Tym razem zaprezentowała postulaty adresowane do seniorów, głównie emerytów i rencistów. Fajnie, gdyż tę grupę społeczną partie prawicowe z reguły olewają. System kapitalistyczny natomiast – zwłaszcza w zdziczałym, neoliberalnym/neokonserwatywnym wydaniu, jakie panuje w Polsce – ludzi owych często wyklucza, jako niemogących z racji wieku i stanu zdrowia pracować, czyli generować zysków dla klasy pasożytniczo-wyzyskującej. Co zatem Lewica proponuje polskim seniorom? Ano, takie oto rozwiązania: 1) Renta wdowia – jeden ze sztandarowych postulatów tejże formacji, rozwiązanie polegające na możliwości odziedziczenia 50 proc. renty po współmałżonku, zachowując swoją emeryturę, lub przejścia na rentę po współmałżonku i uzyskaniu dodatkowo 50 proc. swojej emerytury (w zależności, która opcja będzie bardziej korzystna). 2) Dodatkowa waloryzacja rent i emerytur – bardzo słusznie, gdyż...

Odrażający wyścig

Paryż w ogniu. Od wielu dni trwają zamieszki, stanowiące ponury efekt zastrzelenia przez policjantów czarnoskórego chłopaka. Sprawa wygląda… cóż, delikatnie rzecz ujmując, nader niejednoznacznie, nadto mocno kojarzy się z rasistowskimi morderstwami w wykonaniu policji amerykańskiej. W każdym razie, polska prawica, od skrajnej po nieco bardziej umiarkowaną, nie byłaby sobą, gdyby nie spróbowała tragedii Francji wykorzystać na rzecz pre-kampanii wyborczej. Rzecz jasna, znowu uderza w migrantów oraz uchodźców. Oto Bezprawie i Niesprawiedliwość postuluje referendum w kwestii unijnego pomysłu relokacji osób uchodźczych w państwach członkowskich (w przypadku Polski dotyczyłoby to około dwóch tysięcy ludzi). Rzecz jasna, nie zachodzi tu nagła demokratyzację owej mafii/sekty – czysto faszystowskiej, przypominam! – ani nie ma chęci o pytanie nas, osób obywatelskich, o zdanie, lecz celem jest podkręcenie nastrojów zarówno anty-uchodźczych (oraz, szerzej, anty-imigranckich, przy czym uchodźca...

Polska, Europa, Chiny, współpraca

W ambasadzie Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie odbyło się spotkanie polsko-chińskie na temat współpracy, głównie gospodarczej, ale nie tylko. Stronę nadwiślańską reprezentowali: prof. Grzegorz Kołodko (najwybitniejszy polski ekonomista, specjalista m. in. od gospodarki Państwa Środka, a zarazem były wicepremier ), Janusz Piechociński (też były wicepremier), prof. Bogdan Góralczyk (ambasador) , Radosław Pyffel, Sylwester Szafarz, Piotr Gadzinowski (eksperci ds. międzynarodowych), Marek Traczyk i Andrzej Ziemski (dziennikarze). Strona chińska: Wu Hailong (prezes Chińskiego Stowarzyszenia Dyplomacji Publicznej), pani Jang Yu (specjalna przedstawicielka MSZ ds. Współpracy Chiny-CEE ) , profesor Zhao Gang (wiceprezydent Pekińskiego Uniwersytetu Języków Obcych), Li Ruiyu (ekspert ds. międzynarodowych), Tian Yuhong (dziennikarz). Dyskusja, jako się rzekło, dotyczyła relacji polsko-chiński na poziomie przede wszystkim gospodarczym. Zastanawiano się chociażby, czy współpraca między obu k...

Palestyńczyk zapomniany

Są uchodźcy, którzy w krajach, do których uciekają, otrzymują lepszą lub gorszą pomoc (np. w Polsce tak było z Ukraińcami, a swego czasu chociażby z Czeczenami, zaś Polakom podczas II wojny światowej pomocy takiej udzieliły Iran oraz – dzieciom – Indie). Są uchodźcy, którzy uciekając przed tragicznym losem w swoich państwach, giną czy to w odmętach Morza Śródziemnego, czy to na granicy polsko-białoruskiej, czy to pod murem na rubieży Meksyku i USA, czy to w innych podobnie ponurych miejscach. A są i tacy, o których świat – niby to „cywilizowany” i „wolny” – stara się zapomnieć. Do tej ostatniej kategorii zaliczają się uchodźcy palestyńscy. W tym roku mija siedemdziesiąt pięć lat od Nakby, czyli wielkiej tragedii narodu palestyńskiego. Polega ona, rzecz jasna, na utworzeniu – wymuszonym poprzez m. in. zamachy terrorystyczne – państwa Izrael, które od tamtej pory okupuje terytoria Palestyńczyków. Okupacja owa jest nader brutalna; składa się na nią nie tylko polityka apartheidu, ale też...

Konkrety zamiast kręcenia

Wczoraj pisałem o konwencji wyborczej Lewicy „Bezpieczna Pol(s)ka”, poświęconej głównie prawom kobiet. Oceniłem ją bardzo pozytywnie. Cóż, tego typu wydarzeń jest dużo, organizują je wszystkie partie, a będzie ich coraz więcej w miarę rozkręcania się kampanii wyborczej; formalna zacznie się przecież niedługo. W związku z tym mam parę uwag ogólnych, związanych z kampanijnym przekazem opozycji, zarówno prawdziwej (Lewica), jak i rzekomej (KO, Polska 2050, PSL). Otóż, wielokrotnie pisałem (a mądrzy ludzie też często to podkreślają), że aby pokonać Bezprawie i Niesprawiedliwość, potrzebny jest dobry program, zwłaszcza z zakresu polityki społecznej, jak również jego skuteczny przekaz, ma się rozumieć. I nie chodzi mi tu o jakieś wielkie, rewolucyjne wizje (choć, gdyby miała to być rewolucja socjalistyczna, a politycy zaprezentowali w tym względzie „odwagę Lenina”, o której mówił Cezary Baryka w Przedwiośniu Żeromskiego, byłbym jak najbardziej za), lecz o konkretne propozycje rozwiązań kon...

Dla kobiet i reszty społeczeństwa

W minioną sobotę Lewica zorganizowała konwencję programową „Bezpieczna Pol(s)ka”, poświęconą głównie prawom kobiet oraz prawom człowieka, acz padły również postulaty dotyczące innych spraw. Muszę uczciwie przyznać, że było to jedno z bardziej pozytywnych wydarzeń politycznych w ostatnim czasie, znacznie, swoją drogą, bardziej wartościowe niż te ociekające lukrem i pustosłowiem wiece Donalda Tuska, że o załganych konwencjach Bezprawia i Niesprawiedliwości tudzież konfederackich hitlerowców nie wspomnę. Lewica bardzo dobrze rozegrała rzecz wizerunkowo. Inaczej bowiem, niż to czyni prawica (każda, nawet umiarkowana), naśladująca w tym względzie Arabię Saudyjską bądź Iran – lewicowa formacja głos w sprawie praw kobiet oddała wyłącznie kobietom. A konkretnie posłankom: Magdalenie Biejat, Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, Darii Gosek-Popiołek, Katarzynie Kotuli, Joannie Scheuring-Wielgus i Annie Marii Żukowskiej. Są to rozpoznawalne twarze tej formacji, w walce o prawa przedstawicielek płci żeń...

Świadectwo dla ministra ciemnoty

Zaczynają się wakacje. Z tej okazji sejmowa Lewica wystawiła hitlerowcowi o nazwie Przemysław Czarnek, czyli oczywiście PiS-owskiemu ministrowi ciemnoty (edukacją czy szkolnictwem nazwać się tego przecież nie da), humorystyczne – acz jest to raczej śmiech przez łzy – świadectwo, z ocenami jego tegorocznej „pracy”. Jakie więc stopnie degenerat ów otrzymał? Ano, takie: 1) Willa Plus i finansowanie swoich – celujący PLUS. 2) Buta i arogancja – celujący. 3) Groźby pod adresem pracowników naukowych – celujący. 4) Łamanie ustalonych przez siebie regulaminów – celujący. 5) Naruszenie zasady przejrzystości finansów publicznych – celujący. 6) Nielegalne, niezgodne z warunkami konkursów przyznawanie środków – celujący. 7) Homofobia i mizoginia – celujący. 8) Nachalne promowanie i wspieranie katolickiego światopoglądu – celujący. 9) Poniżanie dziennikarzy – celujący. Mimo tak wysokich stopni, sejmowa reprezentacja Lewicy orzekła, że Czarnek do następnej klasy promocji otrzymać nie może…...