Posty

Chcieć mniej

Chętnie oglądam w internecie testy samochodów oraz czytam poświęcone im artykuły (kiedyś w tym celu kupowałem czasopisma, dziś wchodzę na portale motoryzacyjne). Nie tylko dlatego, że lubię te pojazdy, interesuję się nimi i chcę poszerzyć swoją wiedzę o poszczególnych modelach, ale też z tej jakże prostej przyczyny, iż ta forma rozrywki po prostu mnie odstresowuje i relaksuje. Nie wszystkie jednak informacje zawarte w takich filmikach tudzież tekstach łagodzą stres; niektóre działają wręcz przeciwnie. Motoryzacja jest branżą szczególnie dotkniętą inflacją. Nowe samochody drożeją, nieraz o kilka do kilkunastu tysięcy złotych, praktycznie z miesiąca na miesiąc, co pociąga za sobą również wzrost cen aut używanych (tych zresztą jest w komisach i ogłoszeniach niewiele; te w dobrym stanie i z prawidłową dokumentacją schodzą na pniu, z egzemplarzami zaś, które sprzedać się nie mogą, coś jest bardzo, ale to bardzo nie w porządku i należy omijać je szerokim łukiem). Za pieniądze, które w ze...

Relacje budowane na prawdzie

Dziś 11 lipca 2022 roku, czyli siedemdziesiąta dziewiąta rocznica tzw. „krwawej niedzieli”, jednego z najbrutalniejszych i najtragiczniejszych epizodów Rzezi Wołyńskiej, ludobójstwa przeprowadzonego na Wołyniu oraz w Galicji Wschodniej w latach 1943-45 na Polakach – nie bez inspiracji okupujących tamte tereny nazistów – przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię, przy częstym i aktywnym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej. Ludzi – obok Polaków również Ukraińców uznanych za nie dość ukraińskich bądź wspierających swoich polskich sąsiadów – mordowano w wyjątkowo okrutny sposób: rąbiąc siekierami na kawałki, obdzierając żywcem ze skóry, paląc (też oczywiście żywcem) w stodołach i domach, wypruwając wnętrzności… Ogółem, życie straciło wówczas 60-80 tys. osób, acz są szacunki mówiące o 100, a nawet 120 tys. (trafiają się i większe, ale te uznać należy za zawyżone); mordowano mężczyzn, kobiety i dzieci, w tym niemowlęta. Swoistą kontynuacją Rzezi Wołyńskie...

Sprzedający i sprzedani

Jak wiemy, Finlandia i Szwecja ogłosiły niedawno, że zrywają z dotychczasową polityką neutralności i wyrażają chęć wstąpienia do NATO. Powodem jest bliskość Rosji, która zaatakowała Ukrainę i ogólnie wykazuje coraz agresywniejsze, imperialistyczne zachowania, a to budzi strach w Helsinkach oraz Sztokholmie. Cóż, obu tym państwo wolno było podjąć taką decyzję (czy NATO nie powinno zostać zreformowane i przeorganizowane, to temat na odrębną analizę). Wiadomo już, że decydenci Paktu Północnoatlantyckiego nie mają nic przeciwko przyjęciu nowych członków se Skandynawii. Warunki stawia jedynie Turcja; chodzi mianowicie o wydalenie kurdyjskich uchodźców i azylantów przebywających w Szwecji i Finlandii. Są to działacze oraz bojownicy organizacji niepodległościowych, uznawanych przez Ankarę za terrorystyczne. Wśród lewicowców i ogólnie obrońców praw człowieka tudzież demokracji zrodziła się obawa – moim zdaniem, jak najbardziej uzasadniona – że szeroko pojęty Zachód, na czele z USA, sprzeda K...

Usmażeni na betonie

Lato się rozwija, fala upałów – takich, że trudno było wytrzymać – za nami, od kilku dni trwa ochłodzenie, acz należy się spodziewać, że będzie ono jedynie chwilowe, a później wróci gorąco, zapewne jeszcze bardziej dokuczliwe niż w czerwcu. Generalnie, mamy katastrofę klimatyczną, temperatura więc wzrasta, a zarazem przybywa ekstremów pogodowych. Tak czy owak, jest to pora roku, kiedy bodaj najmocniej uprzykrza nam życie wszechobecna betonoza. Zalewanie betonem, brukowanie, asfaltowanie wszystkich powierzchni, jakie się tylko da, w szczególności rynków, placów oraz skwerów, jest powszechne zarówno w małych miasteczkach (a nawet w wioskach!), w miastach średniej wielkości, jak również w wielkich aglomeracjach. Innymi słowy, trudno znaleźć w Polsce miejscowość, jaka byłaby od tej patologii wolna. Patologii, gdyż betonoza najczęściej łączy się z likwidacją zieleni miejskiej, a zarazem przyczynia się do poważnych szkód. Jak napisałem, jedną z cech katastrofy klimatycznej są narastające...

Oczekiwania młodych proletariuszy

Niedawno pisałem, że wydaje się, jakoby polski proletariat zaczynał się budzić i domagać swoich praw. Świadczą o tym choćby coraz liczniejsze strajki tudzież inne protesty, jak również spory zbiorowe, toczące się w przedsiębiorstwach. Ale jest więcej symptomów tegoż przebudzenia, zwłaszcza w dziedzinie postawy wobec pracy, wykazywanej przez proletariuszy, zwłaszcza ich młodszą generację. Przykładowo, spotkałem się z wynikami badań, wedle których blisko połowa zatrudnionych (tak, o Polskę chodzi!) gotowa jest zmienić pracę, jeśli warunki obecnej zagrażały będą ich zdrowiu. Chodzi nie tylko o łamanie przepisów BHP przez szefostwo, ale też o zbyt długi czas harówy, powodujący przemęczenie, stres i tym podobne zagrożenia dla kondycji zdrowotnej organizmu. Postawa jak najbardziej słuszna, pamiętać tylko trzeba, że równie ważne, co fizyczne, pozostaje zdrowie psychiczne. Jeżeli dana robota może nas doprowadzić do depresji, choroby dwubiegunowej, nerwicy i im podobnych przypadłości, należy ...

Tarcza imperium zła

Na prawicy, głównie POPiS-owskiej, i w zaprzyjaźnionych z nią mediach trwa festiwal wielkiej radości. Amerykańskie władze podjęły i ustami prezydenta Joego Bidena ogłosiły decyzję odnośnie stałej obecności ichniej armii w Polsce. Innymi słowy, jankescy żołnierze będą u nas stacjonowali tak, jak ongiś radzieccy, tyle że w mniejszej liczbie. Przy czym ważna uwaga – decyzja o stałym zakwaterowaniu ich nad Wisłą nie wynika z polskiego członkostwa w NATO i polityki wzmacniania wschodniej flanki tegoż Paktu (np. w związku z wojną rosyjsko-ukraińską), lecz stanowi realizację, przeanalizowanego oczywiście na chłodno, interesu WYŁĄCZNIE JEDNEGO państwa, czyli USA. Mało tego; w Polsce powstaną nie tylko stałe bazy amerykańskie, ale też na nasze terytorium przeniesiona zostanie kwatera główna V Korpusu US Army. Dzięki temu my, obywatele i obywatelki tudzież w ogóle mieszkańcy i mieszkanki Polski, czuć się mamy bezpieczniej. Oficjalna propaganda jest przecież taka, że imperialistyczni żołnierze ...

Wybór polityczny i moralny

Jak najprościej opisać główną różnicę między polityczną prawicą a lewicą? Ano, w ten sposób: Prawica – zarówno umiarkowana (np. liberalizm, konserwatyzm, chadecja), jak też skrajna (nacjonalizm, faszyzm, nazizm) opowiada się za zamordystycznym „porządkiem” społecznym, przekładającym się na ustrój tudzież gospodarkę, w którym silniejsi podporządkowują sobie słabszych, eksploatują ich i uciskają – to ostanie, by zapobiec buntowi; skrajne prawactwo domaga się nawet mordowania elementów wrogich lub niepożądanych, czy raczej za takowe odgórnie uznawanych. Z kolei lewica (socjalliberalizm, socjaldemokracja, socjalizm, komunizm w licznych swych wydaniach, różne odmiany anarchizmu, itp.) uznaje porządek społeczny bez ucisku, w którym słabsi są chronieni przed przemocą ze strony silnych, wyzysk zastąpiony jest przez sprawiedliwość społeczną, natomiast ludzie nie są traktowani jako „lepsi” czy „gorsi” (innymi słowy, nie ma dyskryminacji), lecz cieszą się równouprawnieniem. Te wizje świata p...