Efekt pazerności
Polska prokuratura bardzo rzadko zajmuje się PRAWDZIWYMI przestępstwami (znacznie lepiej wychodzi jej zaszczuwanie śmiertelnie chorych obywateli na zlecenie złodziei), niemniej czasami się to zdarza. Ot, aktualnie zabrała się za wydawanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), które miały zostać przeznaczone na odbudowę polskiego spodarki ze zniszczeń spowodowanych pandemią COVID-19. Tymczasem wygląda na to, że wielu kapitalistów przeznaczyło owe pieniądze nie na rozwój firm (czyt.: zwiększenie zatrudnienia, wyższe płace, itp.), lecz na zbytki typu jachty. Czy tak było w istocie, być może wyjaśni śledztwo. W każdym razie, PiS i jego wyznawcy o ową defraudację oskarżają PO (tymczasem plany wydatkowania tychże środków opracowane zostały przed objęciem władzy przez obecną koalicję rządową), z kolei wyznawcy PO przypominają, jak to PiS-owcy kradli. Jedni i drudzy zdają się nie rozumieć lub, co bardziej prawdopodobne, przemilczać, co tak naprawdę stanowi przyczynę całej tej afery. A...