Refleksje pomajówkowe
Na początek dwie dygresje. Pierwsza: wszystkim strażakom z okazji ich święta składam najserdeczniejsze życzenia. Druga: wszystkim tegorocznym maturzystom składam z tego miejsca serdeczne wyrazy współczucia. I pocieszam – pamiętajcie, że matura to bzdura, jeden z wielu egzaminów, jakie człowiek musi zdać, i bynajmniej nie najważniejszy, a jej wyniki stracą dla Was znaczenie zaraz po tym, jak dostaniecie się na studia. Czego Wam z serca życzę. A teraz przejdźmy do meritum. Otóż, minęła nam majówka AD 2018. Jak co roku, wielu Polaków z niej nie wróciło, gdyż zginęło w wypadkach drogowych. Ich skala jest w (k)raju nad Wisłą porażająca, a przyczyn tego ponurego stanu rzeczy jest wiele. Kiepskie, mimo upływu lat i przeprowadzanych modernizacji, i źle oznakowane drogi. Pogoda, która nie zawsze sprzyja koncentracji za kierownicą. Zmęczenie kierowców. Bieda, skutkiem której większość z nas jeździ starymi, bo kilkunastoletnimi samochodami, w wielu wypadkach pozostawiającymi sporo do życzen...