Czerwony dywan
Bezprawie i Niesprawiedliwość radośnie nam niszczy Polskę i, co budzi zgrozę, ma spore szanse wygrać tegoroczne wybory (inna bajka, że nawet, gdyby zwycięstwo odniosła KO, to z Donaldem Tuskiem na czele niewiele zmieni się na lepsze, sporo może być za to zmian na jeszcze gorsze). Warto się zastanowić, kto otworzył PiS-owi drogę do władzy. I nie chodzi mi tu o zmanipulowanych wyznawców tej mafii/sekty, lecz o polityków, którzy rozścielili przed PiS-owcami czerwony dywan. A zatem trochę historii. Bliźniacy Lech i Jarosław Kaczyńscy – ten drugi był założycielem Porozumienia Centrum, a później Bezprawia i Niesprawiedliwości – politycznie wyrośli przy Lechu Wałęsie. Kiedy ten został prezydentem, szybko się z nim pokłócili, pan Wałęsa bowiem nie chciał być ich marionetką. Obrazili się na niego, trzaskali mu drzwiami, z tego, co się orientuję, palili nawet jego kukły; próby zawarcia porozumienia nie udawały się, a Lech Wałęsa i Jarosław Kaczyński do dziś skaczą sobie do oczu. Na początku la...