Leki na patologie

Rynek pracy w kapitalistycznej Polsce toczony jest przez nowotwory licznych patologii typowych dla nieludzkiego owego systemu w wersji neoliberalnej/neokonserwatywnej, jaką wdrożono u nas po obaleniu poprzedniego ustroju (technokracji biurokratycznej). W niektórych okresach minionych trzech dekad bywało trochę lepiej, w innych znacznie gorzej (zwłaszcza, odkąd do władzy dorwał się POPiS), generalnie jednak płace mamy znacząco niższe, niż wynikałoby to z rosnącej wydajności, zbyt rozplenione są niestabilne formy zatrudnienia (na czele oczywiście z umowami śmieciowym), prawa pracownicze to w znacznej mierze fikcja, wypłata oczywistości nie stanowi, wielu z nas haruje ponad ustawowy czas pracy… Mnożyć można by długo, zresztą, niejednokrotnie o tym wszystkim pisałem. Zasuwamy ciężko, bojąc się o każdy dzień, a mimo to licznym spośród nas nie starcza na przeżycie od pierwszego do pierwszego. W kapitalistycznej Polsce prędzej można dorobić się chorób zawodowych – fizycznych oraz psychicznych – niż sensownego majątku (nie chodzi mi o luksusy, lecz o bezpieczny poziom życia).

Tymczasem zarówno kapitaliści, jak i ich prawicowe pachołki (politycy, dziennikarze, itd.), żądają od nas tylko więcej, więcej i więcej wysiłku… najlepiej za darmo. Rządy prawicy postsolidarnościowej przeistoczyły – o czym też zresztą pisałem niejednokrotnie – polskie społeczeństwo w rezerwuar półniewolniczej siły roboczej dla światowego kapitału… i czynią tak nadal.

W miniony weekend swoje propozycje dla ludzi pracy zaprezentowało ugrupowanie, dla którego proletariat powinien być oczkiem w głowie, czyli Lewica. Oto, jakie reformy postuluje:

1) Koniec darmowych staży.

2) Minimalna stawka godzinowa dla stażystów.

3) Sto procent wynagrodzenia na chorobowym.

4) Odsetki za opóźnienie w wypłacie pensji.

5) Waloryzacja płac w budżetówce.

6) Skrócenie czasu pracy do trzydziestu pięciu godzin tygodniowo.

7) Więcej dni urlopu.

8) Wyższe wynagrodzenia za pracę w niedziele i święta.

9) Prawo do odłączenia.

10) Ubezpieczenie społeczne dla artystów.

11) Solidarność ze strajkującymi.

12) Asystencja osobista.

13) Likwidacja umów śmieciowych.

Mamy tu odpowiedzi na największe zwyrodnienia rodzimego rynku pracy: umowy śmieciowe, bezpłatne staże (zalegalizowane przez rząd Tuska, przypominam!), niewypłacanie wynagrodzenia na czas… Bardzo też dobrze, że Lewica myśli o reformie ubezpieczenia społecznego dla ludzi uprawiających twórczość artystyczną; ich dochody z tego tytułu bywają nieregularne (wiem coś o tym), dlatego system opłacania przez nich składek ZUS-owskich powinien ulec modyfikacji. Fajnie również, iż rzeczone ugrupowanie nie chce, aby chorzy byli finansowo karani za swoje choroby.

Dopisać należałoby jeszcze postulat reformy systemu pośrednictwa pracy. Urzędy Pracy to instytucje praktycznie niespełniające swojego zadania (potwierdził to nawet raport NIK, a ja znam to z osobistego doświadczenia), które głównie administrują bezrobociem, tzn. skreślają poszczególne osoby z listy bezrobotnych. Zamiast pomóc w zalezieniu zatrudnienia, często w tym przeszkadzają; młody człowiek chcący zrobić taż za pośredni8ctwem PUP-u musi mieć nader szerokie plecy, żeby nie dostać decyzji odmownej (o której nawet nie jest informowany).

Inną kwestią, jaką należałoby uzupełnić, jest dążenie do podwyższania wynagrodzeń do poziomu średniej europejskiej dla poszczególnych branż. Nie może być tak, że Polak zasuwa znacznie dłużej niż Niemiec, Francuz czy Hiszpan, a zarabia o wiele mniej za tę samą pracę.

Dodałbym też przypomnienie o konieczności wyrównania płac kobiet i mężczyzn za tę samą pracę; Lewica takowy ma, nic złego by się więc nie stało, gdyby umieściła go w tej właśnie grupie.

Ogólnie rzecz biorąc, pomimo paru braków, lewicowe postulaty na rzecz proletariatu oceniam naprawdę wysoko. Gdyby zostały one wdrożone, poziom życia w Polsce wkrótce odczuwalni by wzrósł. Mniej najbardziej przypadła do gustu likwidacja bezpłatnych staży i umów śmieciowych, a także wprowadzenie ubezpieczenia społecznego dla artystów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor