Triumf pasożytów
W minioną niedzielę odbyła się w niektórych miejscowościach miastach druga tura wyborów samorządowych – wszędzie tam, gdzie żadna z osób kandydujących na wójta, burmistrza czy prezydenta nie uzyskała więcej niż 50 proc. głosów. Proces wyborczy mamy zatem już za sobą. A na licznych portalach społecznościowych tudzież innych porach natknąć się łatwo na komentarze – gorzkie raczej – wedle których REALNE zwycięstwo odniosła nie taka czy inna partia, koalicja czy lokalny komitet, lecz deweloperzy (i inni kapitaliści). Oczywiście jest to prawda. Z wyjątkiem Częstochowy, Świdnicy, Włocławka i paru jeszcze miast, gdzie na fotelu burmistrzowskim lub prezydenckim zasiedli przedstawiciele Lewicy, pełen triumf odnieśli przedstawiciele klas pasożytniczo-wyzyskujących. Niezależnie bowiem od tego, czy władzę w danej jednostce samorządu terytorialnego obejmie w nowej kadencji KO, PiS czy inna prawica, reprezentowane będą, na szczeblu lokalnym, interesy kapitału. Przede wszystkim wspomnianych wyże