Z nieba się nie leje

Inflacja bije kolejne rekordy, osiągnęła jeden z najwyższych pułapów od wprowadzenia reformy (lub deformy, zależnie od punktu widzenia) walutowej. Nie trzeba zresztą śledzić danych na bieżąco, wystarczy pójść do pierwszego-lepszego sklepu, a boleśnie odczujemy, jak szybko rosną ceny – tym boleśniej, im niższy dochód uzyskujemy, rzecz jasna.

Szef NBP z nadania Bezprawia i Niesprawiedliwości, Glapiński, zapowiada (który to już raz?), że inflacja wkrótce spadnie. Nawet, jeśli tak się stanie, to i tak ceny pozostaną na horrendalnie wysokim poziomie – podstawowe artykuły, w tym żywieniowe, od dawna są przecież zbyt drogie dla licznych osób obywatelskich – tyle, że będą rosły nieco wolniej niż obecnie. No, ale wyznawcy PiS-u dadzą się zapewne nabrać i uwierzą, iż w sklepach będzie taniej…

Nie tylko ceny rosną; jak wiemy, wszelkie opłaty też. Wzrost niektórych zmusza ludzi do zaciągania wyniszczających pożyczek, może też spowodować załamanie psychiczne (znam z autopsji). Niestety, dostarczyciele mediów, spółki mieszkaniowe, itd. myślą, że ludziom forsa z nieba się leje… Nie tylko oni, bo podobnie zdają się uważać liczni kapitaliści, i dlatego tak chętnie przerzucają na pracowników koszta pracy, takie jak ubezpieczenie społeczne (stąd umowy śmieciowe czy wymuszone samozatrudnienie), dojazd (no, po co komu auto służbowe lub zwrot za paliwo?!), itd.

Tymczasem, jak wiemy, nieformalna (na razie, bo formalna wkrótce się zacznie) kampania wyborcza radośnie sobie trwa, politycy i politykierzy opcji wszelakich po (k)raju nad Wisłą jeżdżą i chwalą się, czegóż to nie dokonali oraz obiecują, czegóż to nie dokonają w następnej kadencji. Przekaz dla wyznawców Bezprawia i Niesprawiedliwości niosą chociażby Morawiecki Mateusz (obecny premier nie-rządu Kaczyńskiego Jarosława) oraz Szydło Beata (była premierka nie-rządu Kaczyńskiego Jarosława). Ta druga opowiada bajędy o „polityce społecznej” PiS-u i tym, że wdrażane przez ową mafię/sektę świadczenia pieniężne są „inwestycją w ludzi”. Cóż, w normalnym państwie, prowadzącym realną politykę społeczną, tak by właśnie było. Ale w polskim przypadku…

Bezprawie i Niesprawiedliwość nie prowadzi ŻADNEJ polityki społecznej, podobnie, jak nie czynili tego poprzednicy z koalicji PO-PSL. Dla odróżnienia od nich, PiS rzuciło pozorowane, szczątkowe świadczenia: 500 Plus oraz „trzynaste” i „czternaste” emerytury (odwracające uwagę od oszukiwania emerytów na rewaloryzacji oraz wprowadzenia oszukańczej powtórki z oszukańczych OFE, czyli Pracowniczych Planów Kapitałowych). Pierwszym z tych programów PiS-owcy nadal lubią się chwalić, pomaga im to bowiem w kreowaniu „prospołecznego wizerunku”. Z początku owo świadczenie faktycznie pomagało rodzinom z dziećmi w lekkiej poprawie bytowej, ale od chwili wdrożenia było przyznawane na złych, niesprawiedliwych zasadach – dolny próg dochodowy i brak górnego, przez co pieniądze trafiały do osób ich niepotrzebujących, a ci, co realnie potrzebowali wsparcia pieniężnego, nie mogli na nie liczyć. To samo powodowało dalsze pogłębienie rozwarstwienia społecznego między dziećmi, wspomagając i tak pewny awans tych bogatszych. Nadto, w ostatnich latach 500 Plus przeżarte zostało przez inflację, identycznie, jak „trzynastki” i „czternastki”.

W zeszłym roku obowiązywało świadczenie pieniężne określane jako tarcza antyinflacyjna… ale PiS je zlikwidowało, mimo iż ceny rosnąć przecież nie przestały. Ot, taka to „polityka społeczna” mafii/sekty Kaczyńskiego…

No i pamiętajmy, że na szalejącą inflację, owszem, wpływają globalne czynniki ekonomiczne, niemniej działania Bezprawia i Niesprawiedliwości też się do niej przyczyniły. Wszak PiS-owski NBP prowadził proinflacyjną politykę monetarną, Orlen sztucznie zawyżał (może dalej to robi?) ceny paliw, toteż wszystkie inne towary też radośnie drożały, zaś rosnące lawinowo, horrendalne opłaty poza zasięgiem wielu osób obywatelskich stanowią w znaczniej mierze efekt fatalnej polityki energetycznej PiS-u.

A potem wyjdzie jeden z drugim politykier i opowiada, jak to walczy, żeby Polakom żyło się lepiej oraz apeluje o oszczędzanie…

Drodzy PiS-owcy i wszyscy inni prawicowcy! Nam, ludziom, z nieba się nie leje! W każdym razie, pieniądze nie mają takiego zwyczaju. Musimy je zarobić, a płace w naszym „wspaniałym” państwie nadal są zdecydowanie zbyt niskie w stosunku do kosztów utrzymania, podobnie jak renty, emerytury oraz szczątkowe, trudno dostępne świadczenia socjalne.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor