Triumf pasożytów

W minioną niedzielę odbyła się w niektórych miejscowościach miastach druga tura wyborów samorządowych – wszędzie tam, gdzie żadna z osób kandydujących na wójta, burmistrza czy prezydenta nie uzyskała więcej niż 50 proc. głosów. Proces wyborczy mamy zatem już za sobą.

A na licznych portalach społecznościowych tudzież innych porach natknąć się łatwo na komentarze – gorzkie raczej – wedle których REALNE zwycięstwo odniosła nie taka czy inna partia, koalicja czy lokalny komitet, lecz deweloperzy (i inni kapitaliści). Oczywiście jest to prawda. Z wyjątkiem Częstochowy, Świdnicy, Włocławka i paru jeszcze miast, gdzie na fotelu burmistrzowskim lub prezydenckim zasiedli przedstawiciele Lewicy, pełen triumf odnieśli przedstawiciele klas pasożytniczo-wyzyskujących.

Niezależnie bowiem od tego, czy władzę w danej jednostce samorządu terytorialnego obejmie w nowej kadencji KO, PiS czy inna prawica, reprezentowane będą, na szczeblu lokalnym, interesy kapitału. Przede wszystkim wspomnianych wyżej deweloperów, budujących kosmicznie drogie apartamenty dla garstki klientów, ale też wielkich (najczęściej globalnych) koncernów, jakie zechcą umościć się na danym terenie… co niekiedy przybiera postać inwestycji, częściej jednak polega na wyeksploatowaniu ludzi i zasobów do cna.

Chyba najmocniej samozaorali się – już w pierwszej turze! – pod tym względem warszawiacy, wybierając Rafała Trzaskowskiego, a nie Magdalenę Biejat. Czyli rezygnując m.in. z atrakcyjnych programów mieszkaniowych na rzecz dalszej zbrodniczej reprywatyzacji i kolonizacji miasta przez kapitalistów i mafie mieszkaniowe.

Innymi zwycięzcami tych wyborów – we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego, w których większość zdobyła jakakolwiek prawica… czyli we wszystkich – są hierarchowie i duchowni katoliccy. Nie bacząc na postępującą laicyzację, prawicowi samorządowcy, śladem swoich osób koleżeńskich z Sejmu, Senatu oraz rządu (poza Lewicą i ewentualnie Zielonymi), będą wiernopoddańczo wysługiwali się już to lokalnym proboszczom, a nawet wikarym, już to biskupom. Czyli tak, jak dotąd.

Sterowani przy pomocy mainstreamowych mediów obywatele, w świadomości których od czasów pańszczyzny wyryty jest etos parobka, oddali swe głosy na wrogów i ciemiężycieli. I tak co wybory.

A potem wszyscy narzekają, że jest do bani i nic się nie zmienia…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor